sobota, 30 grudnia 2017

Bluza w żurawie i sukienka z kominem

Czasem tak mam, że wzór mnie zauroczy, kupię materiał, a potem nie wiem, co z niego uszyć, bo mi do niczego nie pasuje. Innym razem muszę do wzoru dojrzeć, odczekać. Tak było z tą dzianiną w żurawie. Na początku nie zwróciłam na nią uwagi, by z czasem docenić wzór i już nie móc mu się oprzeć :)


Co oczywiste, uszyłam bluzę! Z prostej przyczyny, że lubię nosić rzeczy miękkie i wygodne. Na szczęście w pracy nie muszę się wbijać w garsonki i koszule, więc mogę sobie szyć bluz do woli :)

środa, 20 grudnia 2017

Jak uszyć trójkątną chustę z frędzlami? Tutorial - DIY

Lubicie się cieplutko omotać wokół szyi? Ja uwielbiam! Dlatego od jakiegoś czasu chodził mi po głowie projekt wielkiej chusty, takiej w stylu boho, z wielkiej ilości materiału i w dodatku z chwostami. Jak szaleć, to na całego :)


Jeśli tak, jak ja lubicie takie chusty, to przygotowałam dla Was instrukcję, jak taką uszyć. Zapraszam do lektury!

poniedziałek, 4 grudnia 2017

Cieplutka bluza na zimowe chłody

W nocy spadł pierwszy śnieg, temperatura oscyluje wokół zera, więc jedyne o czym teraz myślę, to zakopać się pod ciepłym kocykiem z filiżanką gorącej herbaty i dobrą książką. A jeszcze jak by to było w pobliżu kominka, to już by był szczyt marzeń osiągnięty :) Niestety nie mogę tak się zahibernować, ale chociaż mogę sobie uszyć super ciepłą i przytulną bluzę na długie, zimowe wieczory!


Tym bardziej, że w sobotę ruszamy na narty, więc taka bluza była mi po prostu niezbędna :)

wtorek, 7 listopada 2017

Softshellowa kurtka z odblaskami

Z softshellem znamy się i lubimy :) Jako pierwszy powstał softshellowy płaszczyk dla Uli. Szyłam go jeszcze przed bumem na ten materiał, gdy był dostępny tylko w specjalistycznym sklepie i tylko w gładkich, ciemnych kolorach. Potem zrobił się modny i teraz można go dostać w wielu bajecznie kolorowych wzorach. Dla Bartka więc uszyłam kurteczkę w wieloryby.


Jeśli jesteście tu ze mną dłużej, to wiecie, że Ula nie lubi nic dłuższego niż zwykła bluzka, więc tym razem uszyłam jej krótszą kurteczkę. Wybrałam też gładki, grafitowy softshell, bo jakoś ostatnio mi nie po drodze z pstrokacizną (zdecydowanie łatwiej zestawić taką gładką kurtkę z kolorowymi getrami, czy czapką).

poniedziałek, 2 października 2017

Mój pierwszy żakiet!

W planach na ten rok miałam naukę szycia spodni. W życiu nie sądziłam, że pójdę dalej i uszyję żakiet - taki prawdziwy, z podszewką i poduszkami (o zgrozo :)). Ale jest! Nie było łatwo, ale efekt końcowy bardzo mnie satysfakcjonuje. Oceńcie sami. Z góry ostrzegam, że będzie masa zdjęć!


Żeby nie było tak całkiem klasycznie (i łatwo), to zamiast z tkaniny, uszyłam go z dzianiny. I zrobiłam to, jak na mnie ekspresowo - powstał w dwa weekendy :)

piątek, 22 września 2017

Kolejna torebka

Pokazując ostatnio czarną torbę pisałam, że mam już uszytą kolejną, ale która kobieta nie lubi mieć dużo torebek? No nie znam takiej :) I ja też ciągle dążę do uszycia torebki idealnej. Ta, jak na razie, taką jest (ekhm, wiem, wiem, przy każdej poprzedniej też to mówiłam :))


Czarna torebka była za duża, ta jest sporo mniejsza. Czarna się nie zamykała, ta ma solidny zamek. Wymieniać można by tak długo...

wtorek, 19 września 2017

Co się odwlecze, to nie uciecze :)

Tego, że mam twórcze ADHD, to już chyba nikomu nie muszę mówić :) Zawsze mam kilka rogrzebanych projektów. Niektóre z nich realizuję bardzo szybko, inne trochę muszą odleżeć. Czasem nawet bardzo, bardzo długo... Dzisiejsza bluza leżała pozszywana jakieś półtora roku (sic!). W sumie miałam już tylko wszyć ściągacze, ale wyszła trochę przyciasna, a sztywna dzianina jeszcze to uczucie potęgowała. Bluza trafiła więc na stertę pt.: może kiedyś ją skończę.


W końcu nastał jej czas: 12kg na minusie i ogólne wnerwienie przewalającym się stosem rzeczy do dokończenia, dały impuls do szycia. Oto efekt :)

wtorek, 12 września 2017

Czarna torba z papieru

Co jakiś czas trąbię na blogu o uszyciu torby idealnej. Potem, w miarę noszenia dochodzę do wniosku, że to i owo bym w niej zmieniła, i tak właściwie, to może uszyję sobie kolejną? O dużej szoperce z papieru myślałam już od czasu uszycia malutkiej listonoszki (o tej), ale jak zwykle realizacja się przeciągała. W końcu, w maju ją uszyłam!


Od tego czasu nosiłam ją bardzo intensywnie - przez cały okres wakacji. Troszkę doskwierał mi fakt, że wyszła dość duża i na krótkie spacerki musiałam wszystko przekładać do małej torebki. Ci, co mnie dobrze znają, zapewne już się domyślają, że zdążyłam już uszyć kolejną, mniejszą terebkę :)

czwartek, 7 września 2017

Krótkie spodenki na mgnienie lata

Ponoć tego lata były jakieś upały w Polsce, ale niestety na północ nie dotarły. Nawet jak pojechaliśmy na wakacje na południe, to ślad po tych upałach zaginął. Tak więc szorty, które sobie przed wakacjami uszyłam założyłam dokładnie dwa razy, z czego jeden raz udało mi się uwiecznić na kilku marnych fotkach, które posłużą do dokumentacji w tym poście.


Na tych zdjęciach jest mnie o 12kg więcej, więc jeśli uniknę efektu jojo, to może się zdarzyć, że będą to jedyne dwa razy, jak miałam te szorty na sobie :)

czwartek, 31 sierpnia 2017

Kwiatowa bomberka

Bomberki są zdecydowanie na topie w tym sezonie! W zeszłym były parki, ale swojej nie zdążyłam skończyć, więc postanowiłam, że tym razem się nie dam :) Materiał kupiłam wiosną, a uszyłam późnym latem. W końcu mam - tylko swoją i niepowtarzalną bomberkę.


Nawet specjalnie poszukałam ładnej ściany na tło do zdjęć:)

czwartek, 24 sierpnia 2017

Zwiewna bluzka idealna na lans :)

Czasem człowiekowi się zachce polansować w nadmorskim kurorcie. Wymaga to stworzenia odpowiedniej wizualnej oprawy. Jak ma być lans, to i strój musi być full wypas. Nic bardziej się do tego nie nadaje, jak luksusowe materiały :) Skusiłam się ostatnio na wiskozę i dzianiny z AGF i mimo wielkiego stresu pocięłam jedną z nich!


Powstała idealnie zwiewna bluzka, w sam raz na lans na bulwarze :)

piątek, 18 sierpnia 2017

Marynarska bluzka

Mieszkanie nad morzem zobowiązuje :) Jakieś elementy marynarskie w garderobie należy posiadać! Jak marynarskie to biel i granat i najlepiej paseczki. Mi z paseczkami nieszczególnie po drodze, ale staram się wychodzić poza swoją strefę komfortu, co objawia się szyciem z pasiastych dzianin. Mam już jedną bluzkę z krótkim rękawem (pokazałam ją już na FB), teraz przyszedł czas na rękaw 3/4.


Powstała bluzka, jak dla mnie bardzo odważna :) Jest tu cała masa drobnych paseczków, półsurowe wykończenie brzegów, no i naszywka w neonowo-różowym kolorze.

wtorek, 8 sierpnia 2017

Bluza z asymetrycznym zapięciem

Ostatnio nie po drodze mi z maszyną do szycia. Przed urlopem, w czerwcu szyłam jak szalona, żeby ze wszyskim zdążyć. Po powrocie przysiadłam na chwilę, ale zanim na dobre się rozpędziłam, to rozpoczęliśmy remont w pokoju dzieci i czasu na szycie zabrakło. Dobrze, że mam jeszcze spore zaległości blogowe, to mam co Wam tu pokazywać :)


Tym razem padło na bluzę dla Uli. Uszyłam ją w marcu, częściowo pokazałam na FB i IG, ale długo jakoś nie mogłyśmy się zebrać, aby zrobić zdjęcia na modelce.

środa, 26 lipca 2017

Idealna bluza z kapturem

Pamiętacie moją piórkową sukienkę, która miała być bluzą? Odgrażałam się wtedy, że uszyję kolejną wersję, tym razem skróconą do normalnej bluzy. Oto i ona.


Powiem nieskromnie, że to moja bluza idealna. Trochę obawiałam się intensywności wzoru, ale efekt końcowy jak najbardziej mnie zadawala :)

wtorek, 4 lipca 2017

Trójkątna łamigłówka

Dzisiaj będzie post w imię zasady: coś nowego, coś starego :) Poprzednie spodnie Uli to był najświeższy uszytek, teraz pokażę moją bluzę, którą uszyłam pod koniec stycznia (sic!).


Ta bluza to była istna łamigłówka. Miałam do dyspozycji dwa półmetrowe kawałki dresówki, a uparłam się, że uszyję z nich coś dla siebie (czyli w baaardzo dużym rozmiarze!). Musiałam się więc nieźle nakombinować, aby zmieścić wszystkie części wykroju :)

poniedziałek, 26 czerwca 2017

Boho jeans, czyli haremki w gwiazdki

Dotychczas było tak, że im dziwniejszy projekt wymyślałam, tym Ula była bardziej przeciwna. Tym razem mi się udało i obie jesteśmy równo zachwycone tymi haremkami! :)


Wizja powstała po zakupie cudnej tkaniny jeansowej w srebrne gwiazdki. Szukałam tylko odpowiedniego wykroju.

czwartek, 22 czerwca 2017

Bluza inaczej

W poprzednim wpisie pokazałam Wam w jaki sposób obszywam lamówką dzianinę (link tutaj). Zdjęcia powstały w trakcie szycia fioletowej bluzy, którą dzisiaj chciałabym Wam pokazać.


Niby to bluza, ale w sumie bardziej nazwałabym ją bluzką, bo jest dość cienka i nie ma ściągaczy, tylko właśnie dół i dekolt wykończone są lamówką.

środa, 14 czerwca 2017

Jak obszyć dekolt lamówką z dzianiny? Tutorial krok po kroku

Dekolt, czy ogólnie mówiąc wszystkie krawędzie bluzki można wykończyć na kilka sposobów. Najprościej jest po prostu podłożyć brzeg i przestębnować, ale przy dzianinach, a w szczególności przy łukach wychodzi to tak sobie. Kolejną metodą jest wykończenie plisą - pokazywałam jak to zrobić w tym poście. Jest to zdecydowanie mój ulubiony sposób wykańczania - krawędź jest elastyczna i ładnie się układa. Ale co w przypadku, gdy wykrój przewiduje obszycie podkroju dekoltu czy pach lamówką z dzianiny? Sposobów jest kilka, ja pokażę Wam taki, który u mnie sprawdza się najlepiej.


Co to w ogóle jest lamówka? To wąski pasek materiału (jeśli z tkaniny, to cięty pod kątem 45 stopni, jeśli z dzianiny, to wystarczy uciąć w poprzek nitki prostej, tak aby był rozciągliwy). Pasek jest zaprasowany na pół, a potem krawędzie są zagięte do wewnątrz i znów zaprasowane.

środa, 7 czerwca 2017

Piórkowa tunika - wersja mini

Z resztek po mojej sukience w piórka uszyłam tunikę dla Uli. Nie wiem po co, bo i tak jej nie chce nosić. Ale uszyłam i dobrze się przy tym bawiłam :) Przynajmniej udało mi się zużyć do końca materiał.


Ula tunikę założyła raz do zdjęć, a potem jak ją z lekka przymusiłam do założenia jej do przedszkola, to wsadziła ją sobie całą w getry. Możecie sobie wyobrazić, jak wyglądała z wielką bułą wokół bioder :P

piątek, 2 czerwca 2017

Sukienka czy bluza?

Tak sobie przeglądam zdjęcia na dysku i wychodzi mi, że jeszcze nie pokazałam Wam żadnej rzeczy uszytej z ostatniego Ottobre Woman. A trochę się już tego nazbierało, bo napaliłam się na ten numer, jak Arab na kurs pilotażu :) Rzadko zdarza mi się, że chcę uszyć prawie wszystkie modele z danego numeru, więc nie mogłam się wprost doczekać listonosza z gazetą!


Na pierwszy ogień poszedł t-shirt, ale nie jestem z niego zadowolona, więc pewnie go nigdy nie pokażę. Po pierwsze wzięłam za duży rozmiar i wyszedł zbyt obszerny i za krótki. Przy następnym wiem już co poprawić.

poniedziałek, 29 maja 2017

Miętowa sukienka - czyli moja wersja Lena dress

Tym razem pokażę Wam coś zdecydowanie bardziej letniego, niż poprzednia kurtka softshellowa :) Ci, co śledzą bloga, wiedzą, że Ula od jakichś dwóch lat nie nosi żadnych tunik, spódniczek ani sukienek. Ale ja i tak uparcie szyję jej co jakiś czas coś dłuższego niż zwykła bluzka, w nadziei, że się w końcu przełamie :)


Tak więc poszłam na całość i uszyłam sukienkę. W sumie, to uszyłam ją na konkurs i w nosie miałam, czy Młoda będzie chciała ją założyć, czy nie!

czwartek, 18 maja 2017

Wiosenna kurtka z softshellu

Ja wiem, że zapowiadają falę upałów, a ja tu wyskakuję do Was z kurtką, ale co zrobić, jak mam blogowe zaległości średnio licząc z czterech miesięcy? No nic nie poradzę, że szybciej szyję niż robię zdjęcia i piszę posty :) Tak więc dzisiaj uraczę Was softshellową, wiosenną kurtką dla Bartka.


Kawałek tej kurtki mogliście już widzeć przy okazji wpisu o wykańczaniu rękawów w kurtce (kto jeszcze tej instrukcji nie widział, to zapraszam tutaj). Dzisiaj zaprezentuję ją w całości.

środa, 10 maja 2017

Soczyste ananasy

Czy u Was za oknem też pada śnieg?! W maju??!! No cóż, nie będę tego komentować, bo musiałabym wstawić same kropki :P Na przekór pogodzie pokażę Wam t-shirt, który uszyłam w oczekiwaniu na lato.


Jersey, z którego go uszyłam ma soczysty print w ananasy. Aż ślinka na jego widok cieknie, a przed oczami staje obraz hamaka zawieszonego pod palmami - ja w tym hamaku, a w dłoni pina colada. Mhhmm...

piątek, 5 maja 2017

Jak używać owerloka i co to w ogóle jest? Recenzja owerloka Texi

Szyję głównie dzianiny, więc nie wyobrażam sobie ich szycia bez owerloka. Gdy zaczęłam swoją przygodę z szyciem ubrań, to dysponowałam tylko antycznym Łucznikiem z 74r., który miał aż dwa podstawowe ściegi - o ściegu elastycznym mogłam tylko pomarzyć. Owszem, da się szyć dzianiny wąskim zygzakiem, ale po co się tak męczyć i walczyć z rozciągniętym i pofalowanym szwem?!


Gdy stało się dla mnie jasne, że uzależniłam się od szycia i szybko nowe hobby mi się nie znudzi, to zainwestowałam w overlocka. Mam go już ponad dwa lata i nie żałuję ani złotówki na niego wydanej :)

czwartek, 4 maja 2017

Bomberka w sowy

W zeszłym roku szyciowe internety ogarnął szał na dziecięce parki, dzisiaj widać już zalew kurtek bomberek. To i ja się nie powstrzymałam i uszyłam taką dla Uli :)


Powstała wersja na wypasie, z elastycznego dżinsu, z wypustką, polarową podszewką i dwukolorowymi ściągaczami. Jak szaleć, to na maksa!

piątek, 28 kwietnia 2017

Jak wszyć ściągacze w rękawach w kurtce?

Sezon na szycie wiosennych kurtek w pełni. Obserwuję wysyp softshellowych kurteczek dla dzieci. A jak najlepiej wykończyć rękawy, tak aby dziecku było wygodnie, dłonie nie tonęły w rękawach, a wiatr nie hulał aż po łokcie? Idealnym rozwiązaniem jest wszycie w mankiet ściągacza. Zapraszam na instrukcję jak to zrobić krok po kroku.


Ściągacz możemy wszyć tak po prostu, jak w zwykłej bluzie dresowej, ale przy sztywniejszym materiale to nie będzie ładnie wyglądało.

czwartek, 20 kwietnia 2017

Męskie szycie w rozmiarze 92

Po ostatniej wizycie w sklepie zdałam sobie sprawę, że nie znam już sklepowych rozmiarów ubrań moich dzieci, ale świetnie orientuję się w ich rozmiarach wg Ottobre :P Jeszcze jesienią szyłam Młodemu rozmiar 80, ale już widzę, że rękawy i nogawki są duuużo za krótkie. Tym razem wybrałam wykrój, który zaczynał się od 92 i ku mojemu zdziwieniu jest tylko trochę za duży. Kiedy te dzieci tak rosną?!





Mój dwulatek, jak przystało na małego chłopca interesuje się autkami, koparkami i traktorami (skąd się to u nich bierze? Po Uli ma mnóstwo dziewczyńskich zabawek, a jednak woli auta :)), nie mogłam więc przejść obojętnie obok takiego wzoru dresówki. 

środa, 12 kwietnia 2017

Kardigan - skazany na porażkę?

Czasem jest tak, że chociaż sobie tego nieuświadamiamy, to projekt od początku jest skazany na porażkę. Czasem mamy drobne przebłyski, wskazówki, że coś idzie nie tak, ale je ignorujemy i brniemy dalej. Aż do wielkiego finału, gdy podczas przymiarki mina nam rzednie, a podświadomość cichutko skrzeczy: "A nie mówiłam?"


Dokładnie tak było z tym kardiganem. Najpierw był materiał - kupiony w ciemno przez internet.

poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Szafa minimalistki w zderzeniu z manią szycia

Całkiem niedawno trafiłam na blog simplicite.pl i przeczytałam o idei capsule wardrobe. Jest to zestaw kilkunastu (!) sztuk ubrań, które do siebie pasują i można je dowolnie ze sobą łączyć. Szafa minimalistki w pigułce. Brzmi fajnie, ale jak dla mnie jest jedno ale. Żeby to wszystko razem grało, to kolorystyka musi być spójna, wręcz stonowana. A co, jak czasem człowiek ma ochotę na odrobinę ekstrawagancji? I szyje sobie taką wściekle kolorową bluzę?!


W ogóle to idea minimalizmu nie idzie w parze z szycioholizmem.

wtorek, 28 marca 2017

Bluzy dla fanki Olafa

Mamy końcówkę marca, a ja dopiero mogę triumfalnie  odtrąbić koniec roku 2016! W końcu nadrobiłam wszystkie zaległości blogowe. Niniejszy wpis będzie ostatnim prezentującym to, co uszyłam w ubiegłym roku. Hip hip, hura!


Dosłownie ostatni, bo bluzeczki te szyłam w Sylwestra. Ula była tak napalona na materiał z Olafem, że po prostu musiałam je szybko uszyć :)

piątek, 24 marca 2017

Pieniek, czyli jak przechowywać skrawki materiałów?

Kontynuując temat resztek - w czym je przechowujecie?! Bo, że je gdzieś poupychać trzeba, to nie podlega dyskusji :) O ile kupony materiałów poskładane w kolorowe stosiki bardzo ładnie się prezentują, o tyle niesforne resztki kłębiące się wszędzie, to już może być tylko przyjemny widok dla największych szmatoholików.



Ja jestem umiarkowanym szmatoholikiem i widok materiałów sprawia mi ogromną przyjemność - mam w kącie sypialni taką śliczną witrynkę. Ale resztki wolę jednak trzymać w ukryciu :)

wtorek, 21 marca 2017

Co zrobić z resztkami dresówek?

Odpowiedzią na tytułowe pytanie jest zdecydowanie szyć! :) Żadna niespodzianka, prawda? Ale co konkretnie można uszyć z resztek, które pozostały po szyciu czegoś większego? Osoby posiadające małe dzieci mają sprawę ułatwioną. U mnie królują ostatnio zestawy mama&córka (tu i tu), bo na półtora metra materiału spokojnie zmieszczę bluzy dla nas obu tak, że zostają niewielkie skrawki.


Z małych skrawków też da się coś fajnego wyczarować. Patchwork kojarzy się głównie z tkaninami bawełnianymi, ale ciekawy efekt można uzyskać łącząc razem małe kawałki dresówki, jak na przykład zrobiłam w tej bluzie. Prawda, że wyszło fajnie?

poniedziałek, 13 marca 2017

Hit czy kit? - tunika czy koszula nocna? :)

Jak często wychodzicie poza swoje comfort zone? Ja coraz częściej próbuję, bo ileż można szyć takich samych bluzek? Do tego żeby się rozwijać też trzeba próbować nowych rzeczy i stawiać sobie coraz to trudniejsze wyzwania.


Fakt, że łatwiej jest eksperymentować z ubraniami w dziecięcych rozmiarach, bo koszt materiału w razie porażki znacznie mniejszy :) No, ale sobie też czasem fajnie jest coś innego uszyć.

czwartek, 9 marca 2017

Potworny dresik

Dzieci szybko rosną. Zdecydowanie za szybko! Ale w sumie to dobrze, bo szyjące mamy mają ciągle co robić :)


A Młody wyrasta ze spodni w zastraszającym tempie.

środa, 8 marca 2017

Trudne decyzje - przerabiać, czy nie przerabiać?

Na stosie rzeczy czekających na przeróbkę (na wieczne nigdy) leżała sobie bluzka uszyta jeszcze w listopadzie. Uszyłam ją, raz założyłam i odłożyłam, bo coś mi nie grało w wykończeniu dołu. Wymyśliłam sobie, że przerobię zwykłe podłożenie na tunel ze sznurkiem.


Ale jak to z przeróbkami bywa, jakoś nigdy nie mogę się za nie zabrać. I tak po ponad trzech miesiącach doszłam do wniosku, że w życiu nigdy jej nie przerobię, więc niech zostanie jak jest :)

środa, 1 marca 2017

Olaf i superman poszli na bal

Co w karnawał robi matka szyjąca? Szyje dzieciom przebrania na bal :) Ula w tym roku załapała fazę na Olafa (bo to jedyna w 100% pozytywna i wesoła postać w całej Krainie Lodu), więc nie podlegało negocjacjom, co mam uszyć. Z Bartkiem był większy kłopot, bo dwulatek jeszcze nie ma swoich preferencji kostiumowych.


Z przebraniami dla dzieci mam pewien dylemat. Bo owszem, skomplikowane, wielowarstwowe z zakrytą głową stroje wyglądają fajnie, ale na zdjęciu.

poniedziałek, 27 lutego 2017

Brokatowe bluzy - kolejny zestaw mama i córka

No i wychodzi jednak, że jestem sroczką lubiącą świecidełka :) Na szczęście nie jest ze mną jeszcze tragicznie, bo nie obwieszam się złotem i diamentami. Wystarczy mi świecąca nitka na tle granatowej dzianiny! Ula, jak tylko zobaczyła materiał orzekła, że jest on brokatowy i też chce z niego bluzę. Nie pozostało mi więc nic innego, tylko wziąć się za szycie :)


Sięgnęłam po kolejny sprawdzony wykrój na bluzę raglanową z Ottobre Woman 5/2013 (ta bluzka powstała jako pierwsza). Raglan, dzięki zaszewkom na ramionach bardzo fajnie się układa.

środa, 8 lutego 2017

Jak szyć papier? Czyli słów kilka o Washable paper

Czy słyszeliście już o Washable paper? To moja ostania wielka miłość! Jest to papier nadający się do szycia i prania. Brzmi skomplikowanie, ale szyje się go tak samo, jak zwykły materiał, a wygląda podobnie do skóry. Czasem nazywany jest też skórą dla wegan.


Jeśli jesteście ciekawi, co i jak można z niego uszyć, to zapraszam na poniższy wpis :)

piątek, 3 lutego 2017

Kolorowe sowy

To już ostatnia rzecz uszyta w listopadzie (sic!). Jak zawsze jestem spóźniona z uszytkami w stosunku do pory roku, tak tym razem zdążyłam uszyć Uli cieplutką bluzę na zimę. Brawo ja!


Wykrój pochodzi z B*inspired edycja 3. (O tym magazynie pisałam więcej w tej recenzji).

wtorek, 31 stycznia 2017

Sweterek - nie w serek :)

Zima rządzi się swoimi prawami i wymaga cieplutkich sweterków. Na drutach robię bardzo powoli i wydzierganie swetra zajmuje mi średnio dwa sezony, po czym i tak okazuje się, że jest za duży :) Wybrałam więc szybszą wersję i sweterek po prostu uszyłam.


Sweterek nie jest w serek, bo dołożyłam cieplutki golfik. Nie za blisko szyi, bo nie lubię jak mnie coś dusi. Komin mogłam zrobić zdecydowanie dłuższy - było by jeszcze cieplej, ale prozaicznie nie starczyło mi materiału.

piątek, 27 stycznia 2017

Róże dla mamy i córki

Wiecie co? Fajnie jest mieć córkę. Serio :) Skąd to przełomowe odkrycie? Otóż jako osoba z natury oszczędna (ekhm) nie lubię jak się coś marnuje, a już szczególnie jak marnują się materiały. Gdy szyję coś dla siebie, to zawsze zostają spore kawałki materiału - zbyt małe, żebym uszyła coś dla siebie, ale w sam raz na bluzkę dla Młodej. Taka sprytna jestem :D


Powstał więc zestaw mama&córka.

środa, 18 stycznia 2017

Mały hurt piżamowy dla przedszkolaka

Styczeń to dla większości zdecydowanie miesiąc podsumowań. Ale na mnie, zmiana daty wpływa odmiennie. W styczniu czuję przymus szybkiego pokazania wszystkich zalegających, zeszłorocznych uszytków (chociażby nawet zostały uszyte 31 grudnia). To trochę tak, jak z samochodami - poprzedni rocznik traci grubo na wartości i trzeba się go szybko pozbyć z magazynów! No to ja się pozbywam swoich zaległości, żeby nie były za bardzo przeterminowane :)


W październiku Młody poszedł do przedszkola. Worka na zapasowe ubrania już mu nie szyłam, bo dostał w spadku jeden po Uli (na szczęście nie był różowy :P).

poniedziałek, 16 stycznia 2017

10 najlepszych krawieckich zakupów na Aliexpress

Znacie Aliexpress? Korzystacie? Ja coraz częściej, jak coś potrzebuję, to najpierw zaglądam tam i dopiero jak nie znajdę, to sprawdzam allegro. Dlaczego? Po prostu - bo jest taniej. Do tego wysyłka jest darmowa. Jedyny minus, to taki, że na zamówione towary czeka się ponad miesiąc.



Jeśli dopiero zaczynacie swoją przygodę z Aliexpress, albo boicie się zamawiać, to przygotowałam dla Was listę przydatnych krawieckich gadżetów, które warto tam kupić. Wszystkie osobiście kupiłam i przetestowałam :)

czwartek, 12 stycznia 2017

Kuferek, piórnik i kosmetyczka

Będzie wpis częściowo bardzo historyczny, a częściowo tylko trochę :) Na przestrzeni zeszłego roku uszyłam trzy kosmetyczki. Łączy je nie tylko materiał wierzchni, ale przede wszystkim forma. A było to tak...


Dawno, dawno temu (czyli, o ile pamięć mnie nie myli, to w czerwcu zeszłego roku) spotkałyśmy się u JoankiZ na wspólnym szyciu.

poniedziałek, 9 stycznia 2017

Bluzka nietoperz według książki Leśniaka

Jakie szyciowe prezenty znaleźliście pod choinką? Albo jakie sami sobie zrobiliście? (odkąd sama zarabiam, to zawsze coś fajnego sobie sprezentuję, bo w końcu, to są zawsze trafione prezenty! :)) No więc w drugiej kategorii znalazła się używana renderka Elna 444 (!!! moje marzenie ubiegłego roku !!!), ale dzisiaj nie o tym chciałam pisać. Pod choinką Mikołaj zostawił mi książkę Jana Leśniaka "O szyciu" z dedykacją autora.



Zaczęłam czytać i mnie wciągnęło niczym dobry kryminał! Na początku jest krótkie wprowadzenie o maszynach, ściegach itp, potem, na rozgrzewkę jest do uszycia prosta torba na zakupy.

wtorek, 3 stycznia 2017

Turkusowa kamizelka

To pierwszy post w Nowym Roku, ale nie będzie żadnych podsumowań. Planowałam mały przegląd uszytych ubrań, ale standardowo się nie wyrobiłam :( Mam za to sporo zaległych rzeczy do pokazania, więc na pewno w styczniu spodziewajcie się wielu historycznych postów :P


Na pierwszy ogień idzie wcale nie najstarszy uszytek, ale jest to pierwsza rzecz (nie licząc czapki pilotki) uszyta z B*Inspired (edycja 3).

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...