Na tych zdjęciach jest mnie o 12kg więcej, więc jeśli uniknę efektu jojo, to może się zdarzyć, że będą to jedyne dwa razy, jak miałam te szorty na sobie :)
Wykrój pochodzi z Ottobre Woman 2/2017, model nosi wdzięczną nazwę Safari Shorts. Po odrysowaniu części byłam niebotycznie zdziwiona szerokością i ogólnie wielkością tyłu. Niestety już nie pamiętam, czy coś próbowałam zwężać, czy szyłam jak leci. Ogólnie rozmiar, jak na tamte moje wymiary, wyszedł ok.
Jedną kieszonkę z przodu ozdobiłam kawałkiem Washpapy z wyciętym listkiem (nie wiem, czy widać, że to listek :P). Dobrałam też pasujący kolorystycznie guzik, z wielkiego pudła z guzikami wszelakimi od mamy i od ciotki, więc guzik jest pewnie starszy ode mnie.
Jest rozporek - nie kłamałam! :) |
Tył spodni jest lekko oszukany, bo zamiast doszywanego paska, mają tunel z wciągniętą gumką. Technicznie było to chyba bardziej skomplikowane (w sensie łączenie tego tunelu z doszytym paskiem z przodu), ale dzięki gumce nie trzeba zakładać dodatkowego paska. Rozwiązanie na lato bardzo wygodne!
Materiał, z którego uszyte są spodenki to tkanina 100% bawełny z Miekkie.com. Miałam lekkie obawy, jak się sprawdzi na spodniach (no wiecie, chodzi głównie o gniecenie się), ale jestem bardzo mile zaskoczona. Zdjęcia na płasko robione są bez prasowania, tak jak je po tych dwóch razach zdjęłam z tyłka. Zagniecenia są tylko tam, gdzie wszystkie spodnie mają zawsze, a cała reszta wygląda ok. Satysfakcja 100% :) Dobrze, że mam jeszcze sporo tego materiału, tylko muszę jeszcze wymyśleć, co z niego uszyć!
Z jednej strony życzę Ci, abyś nie musiała ich nosić i aby z Ciebie spadały, ale z drugiej- kurcze, są takie ładne! Prosty uniwersalny krój, materiał jest po prostu cudny, wykończenia na 5+ - no brawo! Dobrze, że pogoda nie pozwalana dylematy ;)
OdpowiedzUsuńDzięki! Materiału mi jeszcze sporo zostało, więc zawsze mogę uszyć drugie, mniejsze :)
Usuń