Odpowiedzią na tytułowe pytanie jest zdecydowanie szyć! :) Żadna niespodzianka, prawda? Ale co konkretnie można uszyć z resztek, które pozostały po szyciu czegoś większego? Osoby posiadające małe dzieci mają sprawę ułatwioną. U mnie królują ostatnio zestawy mama&córka (tu i tu), bo na półtora metra materiału spokojnie zmieszczę bluzy dla nas obu tak, że zostają niewielkie skrawki.
Z małych skrawków też da się coś fajnego wyczarować. Patchwork kojarzy się głównie z tkaninami bawełnianymi, ale ciekawy efekt można uzyskać łącząc razem małe kawałki dresówki, jak na przykład zrobiłam w tej bluzie. Prawda, że wyszło fajnie?
Czasami zdarza się nam upolować jakieś resztki lub końcówki belek, czyli wąskie, ale długie pasy materiału, jak np. w workach na patchworki z Dresówka.pl. Widziałam zdjęcia dziewczyn, które trafiły na naprawdę ciekawe resztki. Moja żyłka hazardowa też się ujawniła i jeden taki worek upolowałam dla siebie. Trafiłam tak średnio, bo były tam głównie gładkie dresówki drapane i kilka wąziutkich pasków pand i trójkątów. W pierwszym momencie poczułam się rozczarowana, ale mój zmysł praktyczny wygrał i doszłam do wniosku, że te kawałki idealnie nadają się na spodnie dresowe dla Młodego!
Brązowe spodnie powstały z dresówki pętelki, więc są cieńsze. Wykrój to zmodyfikowany model spodni trzyczęściowych z Ottobre (szyłam już z niego piżamki i dresik). Pasek trójkątów był na tyle wąski, że musiałam dosztukować i na górze i na dole nogawek.
Szaro-granatowe są z kolei w całości uszyte z dresówki drapanej. Wykrój pochodzi z B*Trendy edycja 7.
O moich poszukiwaniach wykroju na idealne spodnie dresowe pisałam już nieraz. Ten wykrój ma fajne wąskie nogawki, ale moim zdaniem jest niepotrzebnie poszerzony w biodrach. Spodnie mają odcinany karczek. Wygląda to fajnie, ale niepotrzebnie komplikuje i wydłuża szycie :)
Mam też nauczkę na przyszłość, aby tunelu na sznurek nie szyć jednak z dresówki drapanej, bo całość wyszła dość pancerna (w tunelu jest jeszcze i sznurek i gumka). Wloty sznurka standardowo już podszyłam papierem.
Pasek szarego był właściwie trójkątny, więc na tył starczyło, ale przód spodni musiałam już dosztukować turkusem. Kieszonki z kolei urozmaiciłam brązową dresówką pętelką (nie chciałam dawać kolejnej warstwy drapanej, bo było by zdecydowanie za grubo).
(Ciężko się robi zdjęcia przy dwulatku - na zrobienie ujęcia mam dosłownie sekundy, bo zaraz małe łapki muszą się znaleźć w centrum kadru :) samochodziki na planie zdjęciowym to też inicjatywa Młodego!)
Spodnie wyszły ciut za duże, ale ostatnio rośnie tak szybko, że jest szansa, że pochodzi w nich trochę dłużej :)
I jak Wam się podoba takie zagospodarowanie resztek? Nic nie ma prawa się zmarnować! Macie jeszcze jakieś pomysły na utylizację dzianinowych skrawków?
Ekstra!
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńPiękne spodenki, szczególnie te szaro-niebieskie mi się podobają :) Do utylizacji skrawków świetnie sprawdzają sie bokserki, ewentualnie ubranka w rozmiarze 56/62, tylko trzeba mieć "odbiorcę" ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie mam takiego małego odbiorcy :) A bokserki to chyba z jerseyu? Dresówka nie jest za gruba i sztywna?
UsuńTak tak , bokserki z jerseyu ;) Mam jeszcze jeden sposób na utylizacje skrawków i to różnych ;) Wywieźć do przedszkola do którego uczęszcza pociecha ;) Przynajmniej u nas panie wzięły z radością, a dzieciaki pewnie coś z tego stworzą ;)
UsuńO, to jest dobry pomysł! :)
UsuńSpodenki super. A ileż potrzeba kreatywności przy tak malutkich rzeczach z resztek ! Naprawdę pięknie się prezentują :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Faktycznie resztki wyzwalają u mnie dużo więcej kreatywności niż wielka płachta materiału!
UsuńBardzo pięknie wykorzystane resztki,aż miło popatrzeć. Poszukiwania idealnych wykrojów trwają wciąż,ja zawsze coś muszę poprawiać,choć Ottobre wydaje się być najbliżej naszych gabarytów ;)
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nie trafiłam na wykrój, którego bym nie musiała choć trochę zmienić :)
UsuńPiękne spodenki, zwłaszcza te turkusowe. Aż trudno uwierzyć, że to spodnie z resztek, tak pięknie dopracowane ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki. Ja to chyba nawet wolę szyć z resztek, bo nie boję się wtedy eksperymentów - w razie niepowodzenia nie zmarnuję materiału :)
Usuń