czwartek, 31 grudnia 2015

Nowe szaty lali

Ula ma swoją ukochaną dzidźkę, z którą się najchętniej bawi. Tylko nie wiedzieć czemu lala od razu została odarta ze swojego kupnego kaftana i od tego czasu paraduje goła. Żal mi jej było i uszyłam jej nowe wdzianko :)


sobota, 26 grudnia 2015

Wigilijna, ekspresowa bluzka

W ostatniej chwili i w rekordowym tempie uszyłam sobie bluzkę na wigilię. Szyta dzień przed wigilią. Udało  mi się ją uszyć w jeden dzień - no ok, wykrój przygotowałam sobie już wcześniej :)


Bluzka mało wyjściowa, ale u nas nikt się nie stroi w garsonki i gajery :) Ma być wygodnie i na luzie, żeby przy wigilijnym stole za bardzo się nie spinać.

czwartek, 24 grudnia 2015

Magia światełek

Nie wyobrażam sobie grudnia, a przede wszystkim świąt, bez tych wszystkich światełek. Dlatego też, u nas lampki wiszą nie tylko na choince, ale i w oknach i gdzie się tylko da :) W tym roku do plejady gwiazd dołączyły cottony!


W tym roku choinkę mamy ubraną nietypowo, bo wszystkie bombki wiszą u góry :)

czwartek, 17 grudnia 2015

Znajdź 5 różnic

Uszyłam dwie, prawie identyczne bluzki z kotami. Różnią się dokładnie pięcioma detalami. Zgadniecie?


Pierwszą bluzkę uszyłam jeszcze w październiku dla Uli. Powstała nawet wcześniej niż kocia sukienka.

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Szewc ma wreszcie buty :)

Po tylu czapkach i kominach, które uszyłam, aż wstyd, że sama nie miałam w czym chodzić. Tak to już jest, że najczęściej szewc bez butów chodzi :) Ale ta obecna pogoda mnie zmobilizowała. Bo za zimno na chodzenie z gołą głową, a za ciepło na wełnianą czapę. Taka ni to zima, ni jesień.


Sięgnęłam więc po resztki dresówki i sobie uszyłam czapkę z pomponem i pasujący komin.

środa, 9 grudnia 2015

Naszyjnik cieniowany

Pozostając w temacie koralikowym pochwalę się prototypowym naszyjnikiem :)


Powstał z tej samej mieszanki koralików, co moja pastelowa bransoletka z ceramicznym pierścieniem, którą pokazywałam tu.

poniedziałek, 7 grudnia 2015

Dawno nie było bransoletek :)

Pytacie się czasami, czy już nie robię więcej bransoletek. Otóż latem popełniłam kilka poniższych, kilka innych czeka jeszcze na wykończenie.


Szłam z Młodym w wózku na spacer do lasu, on zasypiał, a ja przysiadałam na pieńku i machałam szydełkiem. Szkoda, że już jest na to za zimno :)

sobota, 5 grudnia 2015

Czapka brioszkowa skończona

Skończyłam brioszkową czapkę, której początki pokazywałam tu. Czapka powstała w rozmiarze S, czyli jest odpowiednia dla Młodej. Niestety, gdy Ula ją zobaczyła, to powiedziała: fe, ona jest jakaś dziwna, nie będę jej nosić. Taa...


Czapka powstała według instrukcji LadyInYarn.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...