Czapka powstała według instrukcji LadyInYarn.
Oryginalne rogi są wykończone chwostami, ale mi bardziej pasowały pompony, zwłaszcza, że mam sprytne urządzonka, które robienie pomponów bardzo ułatwiają.
Jak już pisałam, kolory włóczki dobrałam zupełnie przypadkowo - ot, co mi wpadło w ręce i było podobnej grubości. Żeby było śmieszniej pompony miały być z tej samej wełny, co dół czapki, ale w momencie, gdy usiadłam do ich zrobienia, to nigdzie tej włóczki nie mogłam znaleźć. Wyszperałam więc dwa małe kłębuszki melanżu zielono-niebieskiego i muszę przyznać, że spasowały idealnie! Oczywiście po skończeniu pomponów znalazłam zieloną wełnę, standard.
Zielona wełna to resztki po tej czapce i mitenkach, błękitna po moich mitenkach, a melanż pomponowy po tym sweterku Uli.
Na ściągacz oczka nabierałam metodą włoską - idealną do tego typu robótek. Druty 3 i 3,5 mm.
Część brioszkowa bardzo mi się spodobała. Mam już nawet wybrane włóczki na podobną czapkę dla mnie, tylko zamknę górę klasycznie, bo jednak te rogi, to bardziej mi pasują do czapek dziecięcych.
Stara jestem, ale ciągle się uczę czegoś nowego :) Tym razem spróbowałam metody three needle bind off i muszę przyznać, że to całkiem proste i efektowne. Na górze powstał jakby szew z łańcuszka.
Co prawda, jakoś tak wyszło, że łańcuszek jest bardziej widoczny od tyłu czapki, ale nie chciało mi się z tym walczyć.
Pozdrawiam ciepło :)
Czapka jak marzenie :) świetne kolory,bardzo w moim typie.moze Ula się przekona.
OdpowiedzUsuńJest szansa!
Usuń