Pojawiły się upały i zapotrzebowanie na cieniutki, zwiewny kocyk, do osłony przed wiatrem i słońcem. W trakcie robótki pogoda zdechła i już myślałam, że kocyk będzie do niczego, ale się poprawiła i kocyk się przydał :)
Kocyk jest nieduży: 68x47cm, taki w sam raz do wózka. Robiony z włóczki na oko bawełnianej, z zapasów po przodkach. Druty 4mm - celowo większe, żeby kocyk miał luźny splot. Nie wiedziałam jak ta włóczka zareaguje na blokowanie, ale bardzo ładnie się rozciągnęła.
Wzór to własna kombinacja - zależało mi, żeby prawa i lewa strona wyglądały tak samo, bo Młoda intensywnie macha nogami i kocyk fruwa :)
Obwódka zrobiona na szydełku. Zużyłam praktycznie całą wełnę do końca - zostało dosłownie parę centymetrów.
Kocyk wyszedł bardzo mięciutki i leciutki, waży tyle co nic. Idealny na lato :) A kolor miętowy współgra z czerwonym wózkiem :) Przynajmniej nie jest mdło różowo!
Uwaga! Widzowie o słabych nerwach proszeni są o zamknięcie przeglądarki i nie zaglądanie na poniższy tuzin fotek kocyka w użyciu :) Będzie słodko i kochaniutko!!!
No dobra, ograniczyłam się do czterech fotek, żeby Was nie zanudzić :) Zdjęcia robiła siostra. Wielkie dzięki!
śliczny kocyk :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny jest ten kocyk! Czy mogłabym poprosić o wzór? Czy to są tylko prawe i lewe oczka? Ja się uczę robić na drutach i szydełku :)
OdpowiedzUsuńRobiłam na przemian po 10 oczek prawych i 10 lewych. Po chyba 10 rzędach zmiana - nad oczkami lewymi robi się prawe i na odwrót - tak aby powstał wyraźny wzór kratki.
OdpowiedzUsuńA ile włóczki zużyłaś?
OdpowiedzUsuńZupełnie nie pamiętam, to był jeden motek, ręcznie zwijany, więc mogło tam byś więcej niż standardowe 50g. Ale kocyk jest cieniutki i leciutki.
OdpowiedzUsuń