Już jakiś czas temu dostałam od mamy stary kosz do zbierania ziemniaków. Przeleżał sobie w piwnicy, nabrał mocy urzędowej, aż w końcu się zebrałam w sobie i go pieczołowicie wyczyściłam. Teraz się pięknie prezentuje :)
Jeszcze się zastanawiam, czy by go nie poprzecierać białą farbą, ale chyba zostawię, tak jak jest. Jak myślicie?
A w sumie to mnie zmotywowała dostawa grubych, bawełnianych sznurków, o których już myślałam od długiego czasu, ale nie mogłam znaleźć w żadnym sklepie. I teraz mam 11 kłębków wymarzonego sznurka! Niedawno udało mi się zakupić grubaśne szydełka i mogę zacząć dziergać kosze...
świetny kosz!!! a takiego sznurka tez niegdys poszukiwalam i nie znalazłam...:(((
OdpowiedzUsuńDzięki. Sznurek kupiłam w Polimexie.
Usuńmalować i nie malować... bo czy wszystko musi być białe? :D
OdpowiedzUsuńa który to z tych polimexowych?
i skąd się bierze gigantyczne szydła? :)
To jest sznurek bawełniany 5mm, a szydełka nie są ąz tak gigantyczne - najgrubsze ma 10mm, ale kosz robię na 7mm. Kupiłam je w Lidlu niedawno.
Usuńfajne kolory :-) ja bym zostawiła koszyk, taki jak jest teraz :-) a ze sznurków na pewno powstanie coś ekstra :-)
OdpowiedzUsuńJa też się skłaniam ku naturalnemu :)
UsuńChoć uwielbiam biel to kosza bym nie ruszała... :)
OdpowiedzUsuńI chyba tak zrobię...
UsuńKosz "chodzi" za mną i cały czas odkładam zakup bo przecież sobie wyszydełkuję i dzięki za namiar na sznurki. Grube szydełko mam z ebay
OdpowiedzUsuńJa też chcę sobie wszystko sama zrobić, tylko doba powinna być 3 razy dłuższa :D
UsuńPiękny kosz. Ja zostawiłabym go takim jaki jest, bo ma klimat. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj ma fajny klimat :)
Usuń