wtorek, 1 października 2013

Szyjogrzej

Jesień szybko przegoniła lato i jakoś tak ostro chłodem powiało. Trzeba więc uzupełnić garderobę Młodej Skrzetuskiej. W zapędzie szyciowym (a się niby zarzekałam, że mam dość maszyny, he he) powstała chustka w ptaszki z minky.


Niewątpliwą inspiracją były Ciach Ciachowe uszytki, a że polar minky już od dłuższego czasu zalegał w szafie, to nożyczki poszły w ruch i voila.



Ścięte końcówki (których tu nie widać, bo zdjęcie cykałam w sekundę z Młodą Skrzetuską wyrywającą mi aparat :) to efekt li tylko braków materiałowych, a nie wyższych zamysłów konstrukcyjnych. Jednakże sprawdzają się bardzo dobrze, bo na karku pod kurtką nie tworzy się wielka buła, jak przy tradycyjnie wiązanych chustkach. Całość zapinana na zatrzask, co by niecierliwe dziecię za bardzo się nie wyrywało podczas ubierania. Chociaż muszę przyznać, że Młoda Skrzetuska jest bardzo świadoma tego, co należy ubrać wychodząc na spacer i pilnuje kolejności zakładania kolejnych warstw :)

***
Jak już pewnie zauważyliście Młoda Skrzetuska uwielbia chodzić w naszych kapciach - udaje jej się nawet pokonywać w nich całkiem spore dystanse :)


Zauważcie, że tu ma dodatkowo założony mój zegarek - w jej słowniku to tik-tak :)


Tu się wybiera na zakupy. Tak, na prawdę sama założyła sobie koszyk na twarz i próbowała z nim chodzić.


No więc trzeba jej było sprawić jej własne kapciuszki. No przecież taki duży człowiek nie może wiecznie biegać w skarpetkach!


Nawet była bardzo chętna do ich prezentacji :)

:D

P.S. U Nitek pojawiła się relacja z moich zmagań skrawkowych. Można poczytać tu.

2 komentarze:

  1. Szyjoocieplacz świetny.
    A kapciuszki też takie Córci sprawiliśmy, choć akurat w różu, bo tylko takie w jej rozmiarze były. Sprawdzają się lepiej niż inne, choć i tak czesto lądują gdziebądź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Kapciuszki po początkowej fazie zachwytu też leżą nieużywane :)

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...