niedziela, 20 października 2013

Już w domu!

I już po wakacjach :( Było bardzo fajnie i to mimo tradycyjnej czwartkowej mega burzy.
Podsumowując:
- zrobione korale szt. 1
- zrobione bransoletki szt. 2,5
- zgubione bransoletki - tym razem 0
- zgubione kolczyki szt. 1
- zgubione zabawki szt. 1



I radości z urlopu na pewno nie popsuje nam fakt, że wracając spędziliśmy 9 godzin na lotnisku! Zadziałał efekt motyla- poranna mgła we Wrocławiu spowodowała, że samolot nie doleciał do Turcji na czas :(
Absurdem był widok tablicy na lotnisku w Gdańsku- o godz. 19.54 z dumą obwieszczała, że samolot wylądował o 12.25, eh.



Na pocieszenie dostaliśmy 2 razy bułe z Burger Kinga. Mam dosyć fast foodów na kolejne 5 lat! I chyba najszczęśliwsza była Młoda Skrzetuska, która pierwszy raz w życiu dostała frytki ze swoim ukochanym pupu (dla niedomyślnych to znaczy keczup) :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...