Czy ktokolwiek jeszcze pamięta długi weekend majowy??? No bo, proszę państwa chciałam na majówkę napisać posta i zaprezentować nowo uszytą bluzę z kominem i wypasionymi kieszeniami, ale brak czasu itd., itp. mi na to nie pozwolił. No więc w sierpniu będę was raczyła majowymi zdjęciami. Wybaczcie :)
Bluza powstała z wykroju z Ottobre Woman. Ma ciekawie poprowadzoną linię raglanu, chociaż na ludziu już się tak średnio układa (albo to ja coś schrzaniłam :P)
Szew raglanu dodatkowo przeszyłam ozdobnym ściegiem turkusową nitką, czego praktycznie nie widać :P
Bluza w oryginale ma kaptur, ja przerobiłam go na wysoki komin, spinany guzikiem. Komin w zamyśle miał być jeszcze wyższy, ale zabrakło materiału. Ot, proza życia :)
Dla przełamania batikowej szarości dodałam koralowe/łososiowe akcenty (koleżanka ten odcień nazywała późny łosoś i tak już u mnie zostało :)). Nie pytajcie skąd się u mnie wzięła dzianina w takim od czapy kolorze. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko promocyjne zamglenie umysłu.
Zawsze muszę sobie utrudnić życie - tym razem pierwszy raz uszyłam wpuszczane kieszenie. (No dobra, zmotywowało mnie do tego wyzwanie na grupie TSD). Nie powiem, przy pierwszej kieszeni się nieźle nagłówkowałam, z drugą poszło już prościej. W sumie nie taki diabeł straszny, jak go malują! Od czasu tej bluzy już popełniłam kolejne takie kieszenie, więc można nawet powiedzieć, że się z nimi polubiłam.
Z bluzy jestem bardzo zadowolona. Swój debiut miała właśnie w długi weekend majowy - założyłam ją na moje pierwsze od sześciu (!!!) lat wyjście na rolki. Jeździło się w niej bardzo wygodnie, a komin idealnie osłaniał szyję przed chłodnym, wiosennym wiatrem.
Pewnie przy obecnej pogodzie nie raz ją jeszcze założę :D
Opłacało się czekać aż do dziś.bluza jest genialna.super połączyłaś kolory i pięknie wykończyłaś.nie widać za bardzo tego raglanu,a ciekawa jestem jego nietypowego kroju.bardzo twarzowa i pasuje do rolek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Raglan jest półokrągły i po zszyciu mocno się sfalował. Prasowanie pomogło tylko trochę, przez co na ramionach niepotrzebnie odstaje.
UsuńAle te wykończenia... profeska!
OdpowiedzUsuńO, jak mi miło! :D
UsuńSuper bluza.
OdpowiedzUsuńMiałam dokładnie takie samo zaćmienie, przy dokładnie takiej samej dzianinie. Powstała również bluza, ale zupełnie nie taka ładna jak Twoja. Mojej nawet nie lubię, a Twoją wersję lubię bardzo! Zdecydowanie wygrałaś tymi kolorowymi akcentami :) Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! A Twoja na pewno nie jest taka zła, jak piszesz :)
Usuń