poniedziałek, 22 grudnia 2014

Cuda się zdarzają!

Sama w to nie wierzę, ale dzisiaj jest po prostu dzień pełen cudów!

Cud nr 1:
Wiecie jak to jest - człowiek zapisuje się na różne candy i rozdawajki wszelakie, ale tak na prawdę wie, że i tak nic nigdy nie wygra. A tu niespodzianka! Wygrałam cudną bransoletkę robioną przez Dominikę z Pracowni Garderoba :)


Jej prace są boskie. Od dawna je podziwiam i nawet mam jedną bransoletkę, którą pokazywałam tu. Z niecierpliwością będę wypatrywać listonosza. Dziękuję Ci, Dominiko!!!

Cud nr 2;
Wyrwałam się dzisiaj z domu na błyskawiczne zakupy (Młody był tak łaskawy, że zechciał zostać w domu z tatusiem i nie wołać o cyca :)) i postanowiłam zaryzykować i zajrzeć do mojej fryzjerki. Zawsze do niej są długie kolejki, a już w takim gorącym, przedświątecznym czasie to już w szczególności. A moja grzywka od dawna zagląda mi w oczy i woła o ścięcie. No więc wchodzę do salonu bez żadnych złudzeń i większych nadziei, a tu się okazuje, że umówiona klientka nie przyszła i moja fryzjerka jest wolna! Jupi :D

Cud nr 3:
Za usługę podcięcia grzywki fryzjerka nie chciała zapłaty. To chyba ta magia Świąt zadziałała :)

Tak więc, dzisiaj jest na prawdę cudowny dzień! Mam nadzieję, że Wam też się dzisiejszy dzień udał :)

***

Z dialogów Młodej:
"A u świnki Pepy był Mikołaj. Wszedł przez komin. Chyba zapomniał, że są dźwiczki." :D

No i Młoda uparcie twierdzi, że Mikołaj przyniesie jej w tym roku lizaka ;) Oby zawsze miała tak proste życzenia i małe wymagania :D

2 komentarze:

  1. Gratutuję wygranej! Ja się wybieram do fryzjera jutro, też 'na pałę' i też z grzywką, więc życz mi szczęścia i braku kolejek :))

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...