***
A tak z innej beczki, to szycie ciuszków dla Młodej wciągnęło mnie na dobre. Już zupełnie samodzielnie uszyłam jej bluzę. Wykrój z Burdy. Materiał to jakaś dzianina, której resztki dostałam od krawcowej. Wykrój lekko zmodyfikowałam dodając ściągacze przy rękawach i na dole bluzy. Tył musiałam zszyć z dwóch kawałków, bo inaczej by nie starczyło materiału :) Rozmiar z Burdy brałam taki, jaki Młoda obecnie nosi, ale standardowo bluza wyszła za duża. Bardzo mi się podoba raglanowa konstrukcja rękawów, a w dodatku to nawet nie było zbyt skomplikowane przy szyciu.
Żeby bluza nie wyszła zbyt mdła, to ją ozdobiłam. Wygrzebałam z szafki nie używane jak dotąd farby do tkanin (lekko były już zaschnięte, co wcale nie ułatwiło malowania) i nabazgrałam kilka trójkącików. Umysł mam bardziej ścisły niż artystyczny, więc jakoś mi było bardziej po drodze do regularnych form, a nie jakiś abstrakcji. Efekt mnie bardzo zadowolił. A Wy co o tym sądzicie?
Szyło się tą dzianinę na zwykłej maszynie całkiem nieźle, ale coraz bardziej wzdycham do overlocka, bo na pewno było by łatwiej i estetyczniej. Może Mikołaj spełni moje życzenie? :) Może jesteście w stanie mi doradzić, jaką maszynę wybrać, żeby majątku nie wydać, a nie kupić bubla?
No Kochana, szalejesz! Bluza "jak malowana" - dosłownie i w przenośni! :) Wybornie Ci się udała!
OdpowiedzUsuńMnie się też po cichu marzy overlock, ale na Świętego w tym roku nie mam co liczyć.... buuu.... Trzymam jednak kciuki za Ciebie - może Ty byłaś grzeczniejsza i bardziej zasłużyłaś :))))))
Hmm, grzeczniejsza pewnie nie, ale postanowiłam, że w tym roku nie przejemy bonów z pracy, tylko pójdą na "szczytny" cel :)
UsuńŚwietna bluza!
OdpowiedzUsuńJak byłam mała Mam robiła mi swetry i kamizelki na drutach - inne dziec mi zazdrościły bo na moich ubraniach zawsze był jakiś bajkowy dodatek ;)
http://followthefashion-blog.blogspot.com/
Takie swetry są super. Mam nadzieję, że moja Młoda też kiedyś powie, że mama jej fajne rzeczy szyła :)
UsuńŚwietny pomysł na bluzę, strasznie mi się podoba!
OdpowiedzUsuń