Zima jak zwykle zaskoczyła wszystkich i sytuacja na drogach nie była zbyt wesoła. Dość powiedzieć, że powrót do domu zajął mi dzisiaj ponad półtorej godziny! A mam zaledwie 10km do pokonania :(
Zawsze w takich sytuacjach zastanawia mnie czy tylko zwykli zjadacze chleba oglądają prognozy pogody i wiedzą z wyprzedzeniem o zamieciach, orkanach i innych zjawiskach. A drogowcy i odpowiednie służby w tym czasie liczą, że zimy nie będzie. To co dziś działo się i nadal dzieje się w naszym województwie to tragedia jakaś.
Myślę, że drogowcy robią co mogą, ale pewnie im sprzętu i ludzi brakuje, żeby tak na raz wszystko odśnieżyć. Bardziej mnie denerwuje głupota ludzi jeżdżacych na letnich oponach i powodujących kolizje...
Niecałe dwa tygodnie temu przeczytałam, że służby drogowe są silne, zwarte i gotowe na atak zimy! Jak widać nie do końca... U mnie złamało dwa słupy, na szczęście już naprawione i mój kochany prąd już płynie w moich kabelkach :))) Pozdrawiam serdecznie!
A to dopiero początek naszych zmagań ze śniegiem ;-) Damy radę :-)
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że damy radę!
UsuńZawsze w takich sytuacjach zastanawia mnie czy tylko zwykli zjadacze chleba oglądają prognozy pogody i wiedzą z wyprzedzeniem o zamieciach, orkanach i innych zjawiskach. A drogowcy i odpowiednie służby w tym czasie liczą, że zimy nie będzie. To co dziś działo się i nadal dzieje się w naszym województwie to tragedia jakaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Myślę, że drogowcy robią co mogą, ale pewnie im sprzętu i ludzi brakuje, żeby tak na raz wszystko odśnieżyć. Bardziej mnie denerwuje głupota ludzi jeżdżacych na letnich oponach i powodujących kolizje...
UsuńNiecałe dwa tygodnie temu przeczytałam, że służby drogowe są silne, zwarte i gotowe na atak zimy! Jak widać nie do końca...
OdpowiedzUsuńU mnie złamało dwa słupy, na szczęście już naprawione i mój kochany prąd już płynie w moich kabelkach :)))
Pozdrawiam serdecznie!
Eh, bez prądu to jak bez ręki w dzisiejszych czasach
Usuńhe he w pod warszawą też było wczoraj ciekawie, ja jechałam 12km po drodze odbierając dzieci i zajęło nam to dwie godziny!
OdpowiedzUsuńNo proszę!
Usuń