środa, 11 grudnia 2013

Człowiek na starość dziecinnieje :)

Gdyby ktoś mi powiedział jeszcze rok temu, że przy pierwszym śniegu wylecę na dwór i z pieśnią na ustach będę lepić bałwana, to postukałabym się wymownie w czoło! Jednak przy dzieciach człowiek dziecinnieje :) Po ostatnich zamieciach śniegu uzbierało się sporo, więc całą rodznką wylegliśmy przed dom i ku uciesze Młodej Skrzetuskiej ukulaliśmy bałwana. I to nie byle jakiego - bo uszatego :)


Bałwan był na wypasie - miał nos z marchewki, kamienne guziki i uśmiech pełną, zębatą gębą :)


Młodej lepienie bardzo się spodobało i dzielnie pomagała:






A tak się zakończył pierwszy krok w śniegu :D


I tylko szkoda, że jak to w naszym klimacie bywa, padający śnieg przeszedł płynnie w deszcz i po bałwanie już śladu nie ma :(

4 komentarze:

  1. Młodość to nie etap życia a stan ducha :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z tym stanem ducha :) Ja mam piaty krzyżyk na karku a ciągle wierzę w Mikołaja i wiecie co najlepsze... wiara czyni cuda ;)))
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zazdroszczę! Mnie mikołaj rozczarował tak gdzieś w przedszkolu, bo mi obiecanej lalki nie przyniósł :)

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...