piątek, 24 października 2014

Błękitna laguna

Pod koniec lipca nabrałam oczka na mój wymarzony sweterek - lekki, luźny i w cud kolorze :) Na początku sierpnia na Mazurach go skończyłam (jak na mnie to ekspresowe tempo :)) Wiedziałam, że przy mojej niechęci do zszywania dzianiny muszę go zrobić bezszwowo od góry, a potem machnąć dwa rękawy na raz, żeby uniknąć syndromu drugiego rękawa. I tak moja natura wygrała, bo sweterek  przeleżał do połowy września czekając na pochowanie nitek :)


Sweter powstał jako mieszanka trzech różnych wzorów :) Podstawowa konstrukcja to On the beach. Pierwszy raz się zmierzyłam z metodą Contingious i mimo trzech dni rozpaczliwego robienia próbek i szukania metody dodawania oczek, która da najmniejsze dziury, to jestem zadowolona z tego, jak ładnie się kształtuje główka rękawa i pacha. Na pewno jeszcze coś w tej metodzie powstanie, bo rękaw i dekolt wychodzą ładniej niż przy raglanie.


Spiralne paski zaczerpnęłam ze wzoru Channel. Na rękawach już sobie darowałam, ale korpus jest dzięki nim fajnie urozmaicony.


Natomiast wykończenie dekoltu pochodzi z inspiracji swetrem Simple Summer Tweed.

Mimo takiego miksu całość wyszła całkiem całkiem :) No ale i tak sweter pójdzie do sprucia, bo mimo zrobienia próbki rozmiar wyszedł dużo za duży - moje ciążowe brzuszysko mieści się w nim swobodnie, więc nawet nie chcę myśleć jak później będzie na mnie wisiał (a przynajmniej taką mam nadzieję :)

Włóczka to Alize Cotton Gold, zużyłam 3 motki i kawałek, druty nr 5 (za następnym razem użyję jednak cieńszych drutów, bo wyszło trochę zbyt lejąco się).

A na deser Młoda naśladująca mamę:


Rośnie mi dziewiarski następca jak nic :D

4 komentarze:

  1. Sweter wyszedł super, pamiętam jak u mnie robiłaś dwa rękawy na raz, szok! :D

    Za to Młoda robi dokładnie to, co wszystkie inne młode w tym samym wieku, posiadające matki szydełkująco-drutujące ;) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki :) Ostatnio jej nie pozwoliłam bawić się cienkim szydełkiem do koralików to użyła zamiast szydełka długopisu :)

      Usuń
  2. Rewelacyjny sweterek :-) Śliczny kolor.
    Zaletą sweterka własnoręcznie wydzierganego jest to, że zawsze możesz go spruć i zrobić sobie coś innego :-) Dlatego, jak już brzuszka nie będziesz miała - możesz o tym pomyśleć :-)
    Cudne zdjęcie Twojej córci z drutami :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Nie wiem tylko czy mi zapału starczy żeby drugi raz robić to samo :)

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...