Koleżanka siostry z okazji powrotu do pracy po urlopie macierzyńskim zamówiła sobie dwie bransoletki. Kolory dobrała osobiście. Wskazała też konkretny rodzaj zapięcia - grube beczułki magnetyczne, więc musiałam do nich dopasować grubość bransoletek. Wyszły na 8 koralików Toho 11/0.
Pierwsza to trzy odcienie błękitnego.
A druga w trzech odcieniach różu.
Bransoletki wydziergałam w sierpniu, ale jakoś nie mogłam zabrać się za zamontowanie zapięć, bo miałam stracha, że wyjdą za długie/krótkie. (Koleżanka ma chudą rękę, a nie miałam możliwości przymierzyć przed wklejaniem zapięć). Ale ostatecznie bransoletki zostały we wrześniu odebrane i nawet długość wyszła idealnie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz