czwartek, 4 września 2014

Prawie patchwork

Jeszcze w lipcu, przed wyjazdem na Mazury uszyłam Młodej kocyk. I to nie byle jaki, bo prawie patchworkowy! Prawie, bo nie zawiera w sobie ociepliny i go nie pikowałam. Ale jednak patchwork, bo składa się z pozszywanych kwadratów (czego się strasznie obawiałam :)


Przy szyciu musiałam się przeprosić z żelazkiem (o, jak ja nienawidzę prasować!!!!) Ale było warto, bo wyszło w miarę prosto :)


Nawet nie powiem ile mi zajęło wycinanie tych wszystkich kwadratów (i ile razy się pomyliłam w wymiarach, hi hi).


Żeby nie było wątpliwości, że kocyk jest dziewczęcy, to nie zabrakło ślicznej turkusowej kokardki :)


Od spodu jest podszyty polarem minky - jest cieplutki i mięciutki. Młoda bardzo chętnie spała pod takim kocykiem w cieplejsze dni, gdy na kołdrę było za gorąco.


Materiały we wzorki kupiłam w pobliskiej hurtowni tkanin, jednak nie mogłam u nich znaleźć odpowiedniego materiału na obramowanie. Z pomocą przyszła mi zawartość strychu mamy :) Znalazł się u niej ogromny kupon starej bawełny w idealnie pasującym odcieniu błękitu! A materiał ma chyba więcej lat niż ja! Muszę się bliżej przyjrzeć materiałom zalegającym u mamy! :D



Jeszcze sporo rzeczy stworzonych w wakacje mi zostało do pokazania, więc przygotujcie się na posty zaczynające się od: Jeszcze w lipcu/sierpniu...

4 komentarze:

  1. Kocyk śliczny. Właśnie brakuje mi sklepu z tkaninami, o hurtowni nawet nie marzę :) A kocyk w takich ślicznych kolorach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Bliskość takiego sklepu to wielkie wyzwanie dla portfela!

      Usuń
  2. Świetne zestawienie tkanin ! Idealny nieład w ułożeniu kolorystycznym kwadratów - jak dla mnie super! Jestem pewna, że Mała Właścicielka będzie miała pod nim słodkie sny :)
    Jedno mnie tylko zastanawia - nie boisz się, że tkaniny rozejdą się na szwach po wielokrotnym praniu? Pikowanie zawsze zabezpiecza i wzmacnia. No, chyba że wiązałaś każdy szew na końcu - wówczas nie ma się co martwić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję! Jesteś dla mnie mistrzynią więc tym bardziej doceniam pochwałę :) Nitek nie wiązałam, więc też się trochę boję, czy się wszystko nie porozłazi... pożyjemy zobaczymy :)

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...