Wyplotłam je jeszcze w Turcji, ale, że nie do końca mi się podobały, to jakoś brakowało mi zapału, żeby je wykończyć. A potem jeszcze długo musiały czekać na zrobienie zdjęć :) Ale w końcu są. Dwa grubaski, o których więcej pisałam tutaj.
Powstała na 8 koralików z Toho 8/0, więc jest mega gruba, zapinana na magnetyczną kulkę.
A jako urozmaicenie robi metalowa obrączka w róże. Generalnie mi się podoba, ale mój perfekcjonizm krzyczy na widok krzywych koralików :)
I drugi taki grubasek turkusowo-złoty. Z tego co pamiętam, to tu chyba było 6 koralików w rzędzie, więc jest ciut ciensza.
Zapinana na karabińczyk z dodatkiem bursztynowych zawieszek. Jest wolna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz