czwartek, 19 lutego 2015

Serdeczny breloczek

Pikowaną torebkę nosi mi się znakomicie, ale malutki wihajster od zamka utrudniał mi otwieranie torebki i wyzwalał stek słów niecenzuralnych, mamrotanych pod nosem przy każdej próbie wyjęcia czegoś z torebki. Aby temu zaradzić zrobiłam breloczek :) Proste, prawda?


Pierwotnie miał to być breloczek klasyczny, coś podobnego do tego zrobionego do poprzedniej torebki, ale okazało się, że wredny wihajster ma za małą dziurkę i karabińczyk przez niego nie przejdzie, grrrr.


W sukurs przyszedł mi tutorial Silver Aguti na koralikowe serduszka. Wzdychałam do nich już dawno, więc od razu zabrałam się do roboty :)


Otwartą kwestią pozostało umocowanie breloczka, ale tu zadziałał syndrom Adama Słodowego i po prostu wkleiłam sznurek woskowany w końcówkę i voila :)


Serducho pięknie się prezentuje i doskonale spełnia swoją funkcję. Teraz otwarcie zamka nawet w rękawiczkach mi nie straszne! :D


Już mnie ręce świerzbią do zrobienia kolejnych serduch, tylko doba za krótka :( Na razie priorytet ma uszycie sukienki na urodziny Młodej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...