niedziela, 27 maja 2012

Czapeczka

Lato mnie zaskoczyło :) Jakiś czas temu stwierdziłam, że trzeba Małej Skrzetuskiej zrobić bawełnianą czapeczkę na wiosnę - bo przecież zimowa jest już za ciepła. Wygrzebałam trochę bawełny ze starych zapasów mamy, złapałam nowe druty KP z żyłką i machnęłam czapeczkę magic loopem. Mimo zrobienia próbki i wzięcia miary z modelki czapka wyszła dość luźna.


Stara bawełna jest dość gruba i sztywna, więc ciężko robiło się ładne oczka - tutaj dodatkowo czapka jest jeszcze przed praniem, więc widać trochę nierówności. Muszę też poduczyć się, jak ładnie przekładać kolorowe nitki robiąc paski, bo trochę brzydko je widać i tył czapki nie nadaje się do pokazywania. Dobrze, że Młoda tylko leży i nie podnosi głowy :)
Za to kręci głową intensywnie i poprzednia czapeczka jeździła dookoła głowy, odsłaniając uszka za to zupełnie zakrywając oczy. Dlatego do tej dorobiłam sznureczki do wiązania.

I wszystko było by pięknie, gdyby nie to, że ledwo ją uprałam to przyszło lato i się zrobiło gorąco :( Tak więc czapeczka nigdy nie została skonsumowana. No cóż, mówi się trudno.

czwartek, 17 maja 2012

Opaska z kwiatkiem

Kupiłam Małej Skrzetuskiej opaskę na głowę z myślą o sesji zdjęciowej. Wyglądała tak sobie, więc musiałam ją nieco ulepszyć :) O braku wolnego czasu najlepiej świadczy tempo przeróbki - pierwszego dnia wycięłam elementy, drugiego je opaliłam, a dopiero trzeciego dnia zszyłam całość. Tempo iście żółwie :) Opaska przed metamorfozą:


I już po przeróbce. W sumie wyszła trochę zbyt "wysoka" i na głowie przypomina lampkę na kasku górnika :)

A tu już na modelce. Młodej pozowanie nie bardzo się spodobało i dała nam dosłownie sekundy na cyknięcie fotek.

W sesji wziął udział również kapelusik, który już wcześniej pokazywałam na płasko. Z tego wszystkiego nie zauważyłam nawet, że kwiatek na kapelutku lekko się skulkował :)


Pozdrawiamy obie wszystkich tu zaglądających i komentujących!

czwartek, 3 maja 2012

4 słupki na dzień

Takie mam tempo dziergania :) Są to skradzione minuty pomiędzy zajmowaniem się Małą Skrzetuską a ogarnianiem domu i siebie. W końcu też trzeba mieć jakieś przyjemności w życiu :P
Tak więc na polu robótkowym nie mam za wiele do pokazania, a zaległości sprzed ciąży się już skończyły, to pochwalę się pięknym bukietem tulipanów:





Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających tu i komentujących :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...