Jeszcze nie wpadłam w wir filcowania - na razie dałam upust tfórczości w mniej wymagającej formie. Koleżance bardzo się spodobały materiałowe koraluchy, więc ukulałam takie chłodne granatowe z białymi dodatkami. Tak dla ochłody latem :)
W tle talerz kupiony na starociach. Miłość od pierwszego wejrzenia :)
poniedziałek, 20 czerwca 2011
niedziela, 12 czerwca 2011
Wymarzone krzesła
Tak to jest, jak człowiek się naogląda czasopism wnętrzarskich! Potem śnią się po nocy krzesła plastikowe, przez producenta nazwane ogrodowymi :) Długo nad nimi myślałam, no bo cena niemała, ale w końcu się zdecydowałam (w końcu mieszkanie urządza się raz, no chyba, że więcej razy:)
Oto i one:
Prawda, że ładnie pasują do kuchennych kafelek?
Tak mi się podobają, że aż nie mogłam ograniczyć liczby zdjęć! :)
Wbrew pozorom są bardzo wygodne i przyjemnie się na nich siedzi. Aha, wraca powoli wena tfórcza i powstały już nowe korale materiałowe - pokażę je niebawem...
Oto i one:
Prawda, że ładnie pasują do kuchennych kafelek?
Tak mi się podobają, że aż nie mogłam ograniczyć liczby zdjęć! :)
Wbrew pozorom są bardzo wygodne i przyjemnie się na nich siedzi. Aha, wraca powoli wena tfórcza i powstały już nowe korale materiałowe - pokażę je niebawem...
piątek, 3 czerwca 2011
Złocisty etuj
Udało mi się jeszcze odkopać zdjęcia wytworu dotychczas niepokazywanego. Jest to etuj na komórkę, w którego wfilcowałam materiał ze złotymi nitkami.
Materiał to kawałek bluzeczki dla małej dziewczynki z lumpeksu. Bałam się, że się dobrze niewfilcuje, bo to żaden jedwab, ale był żadko tkany i chwycił. Jedyny problem jest ze złotymi nitkami bo są dość grube i sztywne i się wysnuwają.
Futerał powędrował już w ludzi i służy dobrze.
Materiał to kawałek bluzeczki dla małej dziewczynki z lumpeksu. Bałam się, że się dobrze niewfilcuje, bo to żaden jedwab, ale był żadko tkany i chwycił. Jedyny problem jest ze złotymi nitkami bo są dość grube i sztywne i się wysnuwają.
Futerał powędrował już w ludzi i służy dobrze.
Subskrybuj:
Posty (Atom)