Niedawno kupiłam super mięciutką wełenkę z merynosów i postanowiłam zrobić w końcu naszyjnik dla siebie. (Hiszpańska czesanka gryzie mnie niemiłosiernie). Naszyjnik w kolorze morskim, z wielu cienkich dredzików, zapinany na kulkę z pętelką. Strasznie się przy tym wszystkim namęczyłam - jednak kulki są zdecydowanie łatwiejsze do ukulania :)