wtorek, 29 grudnia 2009

Wielki etuj

Mikolaj prezenty juz rozdal, wiec mozna powoli je ujawniac :) To jest etuj w rozmiarze giga, przeznaczony na pewien spory elektroniczny gadzecik. Robiac go mialam stresa, czy zapas, ktory dalam nie jest zbyt maly i czy w efekcie nie skurczy sie za bardzo, ale sie udalo i wyszlo idealnie :D


Filcowalam na fizelinie, zeby calosc byla dodatkowo wzmocniona i bardziej odporna na uderzenia.
Zapomnialam tylko, ze przez fizeline to calosc jakos tak duzo mocniej sie kurczy, ale moze to tylko mnie sie tak wydaje :)

środa, 23 grudnia 2009

Ostatnie sztuki

Uff, ostatnie kartki zrobione i wysłane. Za chwile idę pakować prezenty i robić kulebiak.


Chciałabym złożyć najserdeczniejsze życzenia wszystkim odwiedzającym mój blog.
 Zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia,
szampańskiej zabawy w Sylwetra i mnóstwa wspaniałych pomysłów w Nowym Roku!

niedziela, 20 grudnia 2009

Pepparkakor

Dla ciekawskich: pepparkakor to szwedzkie ciasteczka imbirowe - coś jak pierniki, ale bez miodu. Są cieniutkie i kruchutkie. Przepyszne. Właśnie wyjełam ostatnią porcję z piekarnika i muszę przyznać, że udały się znakomicie!

Piekłam je według przepisu Liski - przepis znajdziecie o tu. Bardzo lubię czytać jej bloga - przepięknie pisze o jedzeniu, no i te zdjęcia... aż ślinka cieknie od patrzenia

P.S. Prawie candy u Izuss i u Zielonookiej

Wyniki candy

Ta dam, ta dam - candy uznaję za zakończone! Zainteresowanie nim przerosło moje najśmielsze oczekiwania - wpisało się 77 osób! Bardzo mnie to cieszy. Na początku starałam się odwiedzać wszystkie nowe blogi, ale przerosło to ilość mojego wolnego czasu. Ale obiecuję, że w wolnych chwilach zajrzę na wszystkie!
Żeby nie przedłużać - chciałam początkowo zrobić tradycyjne, papierowe losy i uwiecznić losowanie na zdjęciach, ale brak światła skłonił mnie jednak do skorzystania z elektonicznego generatora liczb. Szczęściarą do której polecą filcowe łakocie jest:
nr 3. KLAUDYNA


Serdeczne gratulacje.
Proszę o maila z adresem na który mam wysłać paczkę: manajama@gmail.com

No to zmykam piec Pepperkory...

czwartek, 17 grudnia 2009

Pierniczenie

Jak zwykle jestem spóźniona z przygotowaniami do świąt. Jakoś tak nie czułam atmosfery, nie było śniegu ani mrozu. Ale już od paru dni przygotowuję kartki do wysłania, a teraz wpadłam w ciąg pierniczenia :D Przygotowałam już zwykłe tradycyjne pierniczki. Oczywiście skończył mi się cukier puder i ostatnich 6 zostało niepolukrowanych :( Potem musiałam odganiać M. i pilnować, żeby nie podjadał, korzystając z chwil mojej nieuwagi :)
Zauważyłam, że wolę pierniczki tylko polukrowane, bez żadnych dodatkowych wzorków, orzeszków czy m&n-msów. Lubię prostotę - a dodatkowo takie robi się szybciej :D



Kolejne zrobiłam niemieckie ciasteczka pieprzowe, według przepisu z blogu Moje Wypieki, którego jestem wierną czytelniczką :D Śpieszyłam się na łyżwy, więc wyłączyłam piekarnik po przepisowych 12 minutach i dopiero po chwili zorientowałam się, że są jeszcze niedopieczone. Stojąc już w drzwiach dopiekłam je jeszcze trochę no i efekt był do przewidzenia - spóźniłam się na łyżwy a ciasteczka wypiekły się na kamień :) Ale smak mają dobry!
W kolejce czekają jeszcze Pepperkakory, ale to już może w weekend...

środa, 16 grudnia 2009

Seria trzecia - sniezna

Kolejna odslona serii kartek swiatecznych. Bardziej minimalnie, czarwono-bialo-zloto. Pierwsze proby z brokatem. W sumie to te dwie podobaja mi sie najbardziej.




wtorek, 15 grudnia 2009

Seria druga - choinkowa

Druga mini seria kartek swiatecznych. Tym razem zielono-zlote z motywem choinkowym. Coraz bardziej wciaga mnie zabawa stempelkami, chociaz jeszcze musze pocwiczyc nakladanie odpowiedniej ilosci tuszu tak, aby sie nie rozmazywalo ani nie bylo zbyt blade.




Jestem mile zaskoczona iloscia komentarzy pod wpisem o candy. To niesamowite wiedziec, ze moj blog ogladaja osoby z Rosji albo ze Stanow :D Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich ogladajacych i komentujacych!

Sto lat


niedziela, 13 grudnia 2009

Klimaty świąteczne

Druga kartka świąteczna. Podobnie jak pierwsza w kolorach srebrno-niebieskich. Jakoś tak wychodzą mi mikro serie - po dwie :)

piątek, 11 grudnia 2009

cd produkcji

Zrobilam kilka kolejnych par kolczykow, w nadziei, ze znajda swoich nabywcow w przedswiatecznym szale kupowania prezentow :)







Dostalam wyroznienie od cuba@_libre. Jest mi niezmiernie milo! Dziekuje Bardzo.

Zgodnie z zasadami przekazuje je 10 kolejnym autorkom blogow, ktore podziwiam (kolejnosc przypadkowa):
Dziekuje wszystkim za liczne odwiedziny i komentarze! Zycze milego weekendu :D

wtorek, 8 grudnia 2009

Pierwsza świąteczna

Bardzo mi przyjemnie, że moje filcowe candy cieszy się takim powodzeniem :D Gorąco zapraszam nowe osoby, bo dzięki temu już mam okazję oglądać nowe, fascynujące blogi!

A poniżej przedstawiam moją pierwszą w życiu wykonaną własnoręcznie kartkę :) Coraz bardziej podoba mi się "papierowa" robota. Przydasiów różnych mam już całą masę. Sama nie wiem, czy więcej mam rzeczy papierowych czy filcowych ;) M już mi trochę marudzi, że zagracam mieszkanie, ale co mogę na to poradzić! Tworzenie wciąga!

sobota, 5 grudnia 2009

Rozdaję cukierasy :D

Wreszcie! Już dawno obiecałam candy, ale pewne sprawy nie pozostawiły mi zbyt dużo czasu wolnego, a i braki w nasłonecznieniu skutecznie utrudniły mi sfotografowanie cukierasków.
Do wylosowania mam:
- 7 motków wełny do filcowania, każdy po około 10g (biały, biszkoptowy, żółty, jasny brąz, melanż szarobrązowy, ciemny brąz i bakłażan)
- 6 szydełkowych kwiatków
- makowe kolczyki mojej produkcji

Zasady takie jak zwykle:
- zostaw komentarz z adresem swojego bloga
- umieść info o candy i zdjęcie cukierasków na swoim blogu
- komentarze anonimowe nie biorą udziału w losowaniu

Losowanie odbędzie się za dwa tygodnie, czyli 19.12.2009. Mam nadzię, iż to będzie dla mnie okazja do odwiedzenia welu nowych blogów i poznania nowych twórców :D
Powodzenia!

Porcja kolczyków

Wyprodukowałam kolejne kilka sztuk kolczyków (makowe, ciemnozielone i melanżowo-zielone):

wtorek, 1 grudnia 2009

Jestem szczesciara!

Pamietacie fioletowe zamowienie? Kolezanka chciala bransoletke z metalowymi szyjami, pasujaca do kolczykow. Wtedy pomyslalam, ze kulki i te szyje nie beda praktycznym rozwiazaniem i stanelo na bransoletce z samych kulek na wstazce. Ale problem nie dawal mi spokoju i w koncu wymyslilam rozwiazanie - zrobilam bransoletke z dredow i na nia nalozylam metelowy element.
Efekt byl fantastyczny i z wielka przyjemnoscia kilka razy ja zalozylam. W odroznieniu od kulkowych bransoletek mozna bez problemu pracowac w niej przy komputerze - nic nie gniecie i nie podnosi nadgarstka do gory :)

Do kompletu chcialam zrobic jakis naszyjnik, ale juz mnie zycie nauczylo, ze nie lubie miec filcu na karku :) W pewnym polskim filmie zobaczylam ciekawe korale na szyi glownej bohaterki. Mignely mi tylko przed oczami przez chwilke, ale to waystarczylo, by wywolac lawine projektow i rozwiazan w myslach. Nie pytajcie mnie, jak sie skonczyl film, bo ja myslalam tylko o chwili kiedy wroce do domu i zaczne wprowadzac pomysl w zycie :D Tak oto powstal naszyjnik z muliny, opleciony drutem. Bardzo mi sie podoba, ale nastepny zrobie ciut grubszy.

Teraz pora na smutna czesc historii - w sobote rano bransoletka wypadla mi gdzies na ulicy :( Jej brak zobaczylam dopiero w autobusie do Katowic, wiec nie bylo szans na powrot i szukanie. Pogodzilam sie ze strata :(
A teraz wesola czesc historii - w poniedzialek wieczor wracalam do domu. Juz stracilam nadzieje na znalezienie zguby i nie rozgladalam sie specjalnie dookola zaabsorbowana rozmowa z M. Mimochodem spojrzalam pod nogi i JEST!!!! Bransoletka lezala sobie, bardzo sponiewierana, obok kraweznika :D Slady wskazuja, ze stal na niej jakis samochod i pewnie tylko dlatego nikt jej nie podniosl wczesniej. Troche ja oczyszcze i znow bede mogla sie nia cieszyc :D
P.S. Dzisiaj pierwszy raz w zyciu zagram w totka :D

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...