wtorek, 11 lutego 2014

Jajo dla Nastki

Yennene poprosiła mnie o uszycie dla swojej córci takiego samego jaja (obie nasze dziewczynki są w podobnym wieku). Ponieważ samo jajo wydało mi się zbyt skromne, to dorzuciłam jeszcze torebeczkę na skarby z inicjałem małej Nastki.


Moja Młoda dostała podobną od swojej babci i się lubuje w pakowaniu do niej swoich (albo moich - zależy co jej wpadnie w łapki :) skarbów i noszeniem ich po domu. Może godzinami siedzieć i wkładać i wyjmować z torebeczki przedmioty. Czasem gratisowo przełoży mi je wszystkie do kieszeni polara :D Zastanawiam się, czy moje dziecko nie ma jakiś cygańskich genów, bo non stop pakuje wszystkie znalezione (bądź wyjęte z szuflad) drobiazgi do torebki/siatki/woreczka/metalowego kuferka itp. i kursuje z tymi siatami po mieszkaniu. A może to zadatki na Matkę Polkę?! Inną wersją tej zabawy jest ładowanie skarbów do kosza w wózku dla lalek i jeżdzenie nim dookoła stołu. Jedno jest pewne - gdy czegoś nie możemy znaleźć, to trzeba najpierw przeszukać wózek dla lalek, a potem pozostałe tobołki Młodej :P



A w zamian dostałam od Yennene cudny pierścionek!



:D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...