Na wystawie znalazły się nawet kołowrotki. Chciałabym się kiedyś nauczyć prząść...
A tu już bardziej komercyjnie - osławione koronkowe stringi :)
Coś dla fanów ceramiki - odciśnięte motywy koronek w kaflach.
Na pamiątkę zakupiłam ceramiczne serce z granatowym motywem koronki. Cudo!
I jeszcze mały smaczek - ceramiczne tabliczki z adresem naszego pensjonatu :)
Pozdrawiam Was bardzo upalnie :)
Teraz się chwalę: te rączki, co tę ceramikę lepią i koronki dziergają to moja koleżanka z liceum i studiów! Jeszcze mam w szafie wałek, com od niej na wieczór panieński dostała!
OdpowiedzUsuńI wiesz - ja robię szybk na szydełku, ale te dziewuchy z Koniakowa to jak cyborgi, nie do wiary, ze można tak szybko!
Jaki ten świat jest jednak mały! Piękne rzeczy tworzy Twoja koleżanka. Gdybym miała wolnych kilka stówek, to nie wyszłabym bez ceramicznego obrazu, bo były niesamowite, ale niestety nie na mój budżet.
UsuńCudowne miejsce...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Oj tak, cudowne :)
UsuńJa tak nie w temacie posta mam pytanie, w poście z rozdaniem turkusowej bransoletki pokazałaś serwis po babci. Moglabys sprawdzić sygnaturę na porcelanie? Strasznie mi sie podoba i zastanawiam sie czy mogłabym go jakoś odnaleźć w internecie czy na targach staroci. Byłabym bardzo wdzięczna, bo myśle o nim od kilku tygodni :)))
OdpowiedzUsuńJak wrócę z urlopu, to sprawdzę
UsuńZrobiłam zdjęcie spodu filiżanki, ale nie ma nazwy firmy :(
Usuńhttps://lh4.googleusercontent.com/-FTkiIQeuLdw/Vaq8EQYX4hI/AAAAAAAAdj0/jtuSKcipnRk/w461-h614-no/1_20150716_143023.jpg
Wydaje mi się, że większość znanych nam twórców rękodzieła w jakiejś mierze podąża za wymogami rynku/mody. Stąd pewnie te stringi z koronki. Jednak dobrze, że są nadal w sprzedaży tradycyjne wyroby z Koniakowa. Kunszt jest niesamowity, podobno jak się popsuje nawet jeden rządek koronki trzeba wracać o więcej, by błąd naprawić.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://pinialux.blog.interia.pl
Pozdrawiam!
Rzecz gustu - jednym podobają się serwetki, innym stringi :) Popyt rodzi podaż.
Usuń