czwartek, 8 października 2015

Koszyk sznurkowy

Zmagań ze sznurkiem ciąg dalszy :)


Tym razem jednak druty zamieniłam na szydełko, a właściwie szydło, bo takie grube :) Koszyk wyszedł taki nieduży, bo bardziej chciałam wypróbować technikę, zanim zacznie mnie boleć nadgarstek.



W porównaniu z pierwszą, nieudaną próbą dziergania kosza, zmieniłam półsłupki na słupki i poszło o wiele szybciej. Efekt też mi się bardziej podoba, bo nie jest taki zbity i sztywny.


Sznurek fajnie trzyma kształt, nic się nie załamuje.


Z uchwytów też jestem zadowolona :) Jeszcze mi sznurka zostało, spróbuję zrobić mój wymarzony, większy kosz. Może starczy mi sznurka.


A tak się prezentuje na półce, w pokoju Uli, bo koszyk jej się dostał :)
Z literek, które wisiały pod półką pozostało tylko U, bo resztę Ula już dawno urwała, a ja się nie mogę zmobilizować, żeby je z powrotem powiesić. Wstyd!


6 komentarzy:

  1. Śliczny koszyk :-) Piękne kolory - świetnie wygląda na półce.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajowy koszyk. Nie duży ale baaardzo wdzięczny :) Super wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny blog. Podobają mi się i Twoje prace i zdjęcia. Będę zaglądać!

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...