czwartek, 6 marca 2014

Komu złowić rybkę?

Czasem jest tak, że wracam do domu zmęczona po pracy, M. jeszcze długo z pracy nie wróci, a tu Młoda żąda zabawy i rozrywek wszelakich. Na całe szczęście szycie jest dla niej rozrywką, a dla mnie jest to idealne rozwiązanie - mogę twórczo odpocząć :) Tylko pojawia się problem - co można szybko uszyć bez zbędnej fazy długiego planowania i krojenia materiałów??? Bo tego już Młoda za bardzo nie toleruje :)


Niedawno kupiłam trochę kolorowych filców, a poszukując prezentu na urodziny Młodej natknęłam się na zabawkową wędkę z rybkami. No i proszę - trybiki w mózgu zapracowały i w mgnieniu oka powstała nowa zabawka dla Młodej!


Teraz tak, jak dziadek może łowić rybki :D


Praktycznie oprócz filcu wszystko pochodzi z recyklingu. Cekiny z zapasów od ciotki, patyczek w wędce to uchwyt od balonu, magnesy zostały mi po dawnej fazie robienia magnesów na lodówkę (teraz lodówkę mam w zabudowie i po nic mi te magnesy :(


Szyjąc tak na szybko nie przemyślałam tylko jednej sprawy - magnes powinien być tylko jeden w wędce, a w rybkach powinny być tylko blaszki! A teraz efekt jest taki, że rybki też lgną do siebie nawzajem :) W sumie ułatwia to przechowywanie, bo rybki się nie gubią :) Czyli nie ma tego złego...

2 komentarze:

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...