środa, 13 listopada 2013

Mitenunie :)

No bo jak inaczej nazwać takie mikrusie mitenki??? Skoro już są zdrobnione, to jak można zdrobnić jeszcze bardziej? :) No to Młoda Skrzetuska zyskała mitenunie! Może na zdjęciach skali za dobrze nie widać, ale to rozmiar na niespełna dwuletnie łapki.


Wzór lekko zmodyfikowany zaczerpnęłam od Truskaweczki, a ona z Ravelry.


Włóczka ta sama co w fasolkowej czapie, plus resztka fioletu z zeszłorocznego szalika. Czyli teraz Młoda ma już komplet jesienny i niniejszym mogę zacząć wreszcie dzierganie ananasowej chusty z zagrodowej włóczki! Miałam zagwostkę jak zakończyć robótkę, żeby nie była za mało elastyczna, ale z drugiej strony to zakończenie nie wygląda zbyt elegancko. No trudno - Młoda i tak wyrośnie z nich w przyszłym sezonie :)


Młoda na spacerze w zielonym komplecie. Tu już bardziej widać mikro skalę mitenuniek :)


A ponieważ Młoda to bardzo wdzięczny obiekt do fotografowania, to tu w wydaniu tancerza Breakdance :D


(W tle nasz nowy dywan przywieziony z niedawnej wyprawy na Śląsk do teściów)

5 komentarzy:

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...