środa, 27 czerwca 2012

Syropomania

Najwyraźniej mam nadmiar wolnego czasu :) Po syropie bzowym na winie powstał jeszcze syrop bzowy klasyczny (według mnie smaczniejszy, bo nie ma tej goryczy):


A także syrop miętowy, zainspirowany przepisem od Bei:


Smakiem przypomina marokańską herbatkę miętową - oni też piją taki słodki ulepek :) Na pewno będzie pyszny jako baza lemoniady w upalne lato (którego nadal nie widać i nie czuć). Miętę osobiście zebrałam w ogródku siostry.

A to jeszcze nie jest moje ostatnie słowo w temacie syropów...

2 komentarze:

  1. kurczę, aż mi zapachniało soczkiem :) a tego miętowego muszę kiedyś spróbować ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam, wyszedł bardzo smaczny :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...