środa, 3 października 2012

Da się

Da się spacerować po lesie i robić na drutach!!! Sprawdziłam osobiście :) Mam tak mało czasu w ciągu dnia i nocy, że nawet najprostsza robótka ciągnie się u mnie jak flaki wołowe (a przy moim słomianym zapale często nie doczeka się końca przez to ciągnięcie się).
Oto dowód rzeczowy nr 1:


I dowód rzeczowy nr 2:


Przepaściste kieszenie się przydają - w jednej motek włóczki,w drugiej gotowa robótka :)
Wyjaśnienie - nie jestem aż takim hardcorowcem i to nie ja pchałam wózek z Młodą Skrzetuską!

3 komentarze:

  1. Brawo, brawo. No pewnie jakos trzeba sobie radzic, jak sie ma takie fajne hobby.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem przechadzam się tak po mieszkaniu :) Faktycznie, da się! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba wykorzystać każdą możliwą chwilę :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...