poniedziałek, 14 listopada 2011

Mierzeja Wiślana

W długi weekend wybraliśmy się na wycieczkę na Mierzeję Wiślaną. Pogoda jak na listopad dopisała - nie padało, nie wiało, czasem słonko zaświeciło :) Morze niby takie samo jak w Trójmieście, ale mi się nigdy nie nudzi! Kilka obrazków z wycieczki:


Molo w Krynicy Morskiej z toj-tojem służącym za stację pomiarową dla Instytutu Oceanologii albo meteorologii, już nie pamiętam :)



Mróz dał o sobie znać solidnie:


W Piaskach udało nam się akurat trafić na rybaków i kupić świeżą flądrę:


A tu dotarliśmy do granicy polsko-rosyjskiej:


To już pewnie ostatnia taka spontaniczna wycieczka w tym roku, a potem już będzie inaczej...

1 komentarz:

  1. Uwielbiam spontaniczne wypady nad morze. Zazdroszczę:(
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...