poniedziałek, 13 grudnia 2010

Swetr na metr

Mała zajawka ukończonego dzieła - sweter długaśny (2 metry 40 cm) do poskładania jak łamigłówka :) Zajmował mi ostatnie zimowe popołudnia i jednocześnie dostarczał dreszczyku emocji - starczy wełny, czy nie starczy :P Starczyło, sweter a właściwie o kamizelka już jest pozszywany, czeka jeszcze na obfocenie.


Jeszcze zdjęcie pokazujące długość swetra:

:)

5 komentarzy:

  1. Intrygująca zapowiedź :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawa jestem cóż to za kokonik wyjdzie.Budujesz napięcie jak Agata Christie :o)
    pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszytko się ujawni, jak zdybię siostrę, żeby pstrykneła mi zdjęcie w gotowym sweterku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa jestem efektu koncowego swetra.
    Kapitalny pomysl z kulaniem filcu,podoba mi sie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. jeśli to golf, to chyba dla żyrafy :) intrygujące! a ile pracy w to włożyłaś...

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...