piątek, 10 kwietnia 2015

Żabia czapa dla Młodego

Na początku zimy stwierdziłam, że trzeba synowi czapkę wydziergać. Taaa. Wełnę zamówiłam i od razu z zapałem na druty wrzuciłam. Robiłam całkiem szybko, ale bez przymiarek, no i za mała wyszła :) Czapa poszła do sprucia. A że nie lubię drugi raz tego samego robić, to wełna poszła w kąt.


Aż tu Lete pokazała jak łatwo zacząć ściągacz metodą włoską i musiałam od razu spróbować! Faktycznie ściągacz jest mega elastyczny. To będzie moja ulubiona metoda nabierania oczek :)


Czapę skończyłam, ale prawie całą zimę czekała na dołożenie szydełkowych oczek. W końcu się zawzięłam (wiosna za oknem przyśpieszyła moje działania :)) i gadzinę skończyłam. Mała przymiarka - i eh, tym razem wyszła trochę za długa :) No cóż, z czapkami mi chyba nie po drodze.


Młodemu się chyba podoba, bo nie protestuje przy zakładaniu, a na tą marną dotychczas wiosnę jest w sam raz.

Wełna to Lanagold Batik Design Alize, 51% akrylu i 49%wełny. Dość gruba, bo w 100g jest 240 metrów. Trochę jest szorstka, jak na tak dużą zawartość akrylu. Zostało mi jeszcze trzy czwarte kłębka (tam kolory przechodzą w niebieski i brązowy), więc pewnie latem wezmę się za kolejną czapkę, to może na zimę zdążę ją skończyć :)


***
Przypominam o moim rozdaniu, w którym można zgarnąć bransoletkę! Zapraszam!


2 komentarze:

  1. Cudna czapka :-) Wspaniałe kolory. Miałaś fantastyczny pomysł z dorobieniem oczu :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję :) Miałam wątpliwości, czy te oczy wyglądają wystarczająco żabio.

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...