Powstała torba i pasująca do niej kosmetyczka. Ponieważ materiał jest dość leisty, to kosmetyczkę dodatkowo usztywniłam flizeliną. Nieźle się namęczyłam z wszyciem zamka, bo pierwotnie miał mieć jeszcze listewki z tego samego materiału na końcach, ale przekroczyło to moje możliwości techniczne :) Ale się nie poddam i jeszcze rozkminię, jak to uszyć!
Zarówno torba, jak i kosmetyczka mają wszytą brzoskwiniową podszewkę.
Paski początkowo miały być z samej zielonej taśmy, ale czegoś brakowało, więc naszyłam na nie dodatkowe paski z tego samego materiału, co torba. Nieocenioną pomocą był tu przyrząd do robienia lamówek, bo pozwolił na szybkie i równe zaprasowanie krawędzi. Niestety dopiero po skończeniu zauważyłam, że mogłam dolną nitkę wymienić na zieloną :)
Wreszcie dorobiłam się swoich metek! Nie darowałam i wszyłam zarówno do torby, jak i kosmetyczki :) Już myślę o zakupieniu takich bardziej miękkich, żeby można je było wszywać do ubrań, bo te są zrobione na sztywnym nylonie.
Mam nadzieję, że zestaw spodobał się obdarowanej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz