W ramach powitania z morzem pojechaliśmy na plażę. A tu jak na złość przyszła burza i szybko trzeba się było ewakuować.
Żeby nie było smutno, zrobiłam "łapacze słońca" z kryształków przywiezionych z pchlego targu w Berlinie. Szybko zawisły w oknie i potem troche ciężko było zrobić im zdjęcia. Na żywo prezentują się znacznie ciekawiej:
Pozdrawiam słonecznie :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz