Aż wstyd się przyznać, ale przez cały weekend nie zrobiłam nic tfórczego :( To znaczy, kulturalnie było, a jakże – w piątek teatr, w sobote kino, a niedziela na sportowo. Jednak zupełnie nie miałam nastroju i weny do tworzenia. Może to wina pogody? Zima jakoś nie chce nas opuścić. Pokażę więc zaległe korale filcowe, zrobione jeszcze w zeszłym tygodniu:
Filcowe kule, szklane i metalowe koraliki na sznurku woskowanym.
Aha, w kinie to byliśmy na Alicji w krainie czarow i bardzo mi się podobał głos Figury jako złej księżnej. Pasował idealnie – taki skrzypiący, jakby ktoś paznokciami po szybie drapał :D
P.S. Candy w craft4you
Neat, rygorystyczne i piękne na wiosnę. :)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się połączenie kolorów ;D wyszło super!
OdpowiedzUsuń