W sypialni obok łóżka stoi wielka szafa i nie ma mowy, żeby gdzieś wcisnąć szafkę nocną, więc zawsze miałam problem, gdzie odłożyć na noc telefon i okulary. Dotychczas kładłam je na ramę łóżka, ale było to dość ryzykowne i nieraz telefon spadł na podłogę. Od dawna chodził mi po głowie pomysł na zrobienie wiszącej półeczki, ale nie wiedziałam jak ją przymocować do szafy bez wiercenia dziur. Rozwiązanie się pojawiło, gdy dostałam do przetestowania nowość od Nolle- rzep z klejem! Bingo!
Uszyłam dwa proste pokrowce, do których doszyłam rzepy, a haczyki z klejem przykleiłam do szafy. Proste, a jakie pomocne! Teraz telefon i okulary mam pod ręką, bez stresu, że spadną, czy się porysują. A jak mi się kolor pokrowców znudzi, to mogę je odpiąć i przyczepić nowe :)
Tak mi się to rozwiązanie spodobało, że postanowiłam stworzyć dla Was tutorial. Kto ma ochotę też takie coś sobie uszyć, to zapraszam!
Będą nam potrzebne:
- dwa kawałki materiału na wierzch i podszewkę
- kawałek sztywnej flizeliny
- rzep z klejem Nolle
- cała reszta akcesoriów potrzebnych do szycia :)
Ilość materiału zależy od wielkości telefonu + zapas na szwy. Dobrze, żeby telefon trochę wystawał ponad krawędź pokrowca, aby łatwo go było wyjąć.
Przystępujemy do szycia. Materiał na zewnętrzna stronę składamy z flizelina. Przyczepiamy szpilką kawałek rzepa z pętelkami. Przyszywamy rzep.
Składamy materiał na pół i zszywamy dłuższy i jeden krótszy brzeg. Tak samo zszywamy materiał na podszewkę - pamiętajmy o pozostawieniu na dole niezszytego otworu potrzebnego do wywinięcia całości na prawą stronę.
Aby uzyskać bardziej przestrzenny futerał można przeszyć rogi tak, jak pokazane na poniższym zdjęciu:
Po wywinięciu wierzchniej warstwy na prawą stronę, tak to powinno wyglądać:
Następnie wsuwamy część zewnętrzną w podszewkę, prawymi stronami do siebie.
Można spiąć brzegi szpilkami, aby nic się nie przesunęło.
Przeszywamy górną krawędź otworu, łącząc wszystkie warstwy.
Przez pozostawioną dziurę w podszewce wywijamy całość na prawą stronę. Zszywamy pozostawiony otwór i wkładamy podszewkę do środka futerału.
To jest dobry moment żeby sprawdzić, czy telefon się swobodnie mieści. Ja uznałam, że jest trochę za ciasno, więc ten pokrowiec przeznaczyłam na okulary, a na telefon uszyłam drugi, szerszy :)
Pozostało nam tylko przestębnować wszystkie warstwy blisko górnej krawędzi, aby nic się nie przesuwało i gotowe.
Pozostała najprzyjemniejsza część - przyklejenie rzepa z haczykami do szafy lub zagłówka łóżka.
Jestem zachwycona prostotą i użytecznością tego rozwiązania. Rzepy z klejem sprawdziły się idealnie - nic nie trzeba było wiercić, zamocowanie zajęło dosłownie kilka sekund.
Rzepy są bardzo miękkie i miłe, więc już główkuję, jak tu ich użyć w pokoju dziecięcym. Jeden pomysł mi chodzi po głowie, ale muszę najpierw potestować jak klej się będzie trzymał tynku - i bardziej się tu boję o trwałość tynku, niż rzepa :)
A tak się prezentuje mój kącik w sypialni z prywatną mini galerią :)
fajnie :)
OdpowiedzUsuńAle super to wymyśliłaś! :D Mi wciąż brak czasu na to, żeby konkretnie zabrać się za moje rzepy... Pomysł mam odkąd tylko je zobaczyłam.. gdyby tylko doba miała ciut więcej.. ;)
OdpowiedzUsuńOj, ja też bym chciała dłuższą dobę :)
UsuńWidziałam propozycję testowania, ale nie miałam żadnego pomysłu, a tu pomysł jest taki prosty i genialny zarazem! Cudownie ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, potrzeba matką wynalazków :)
UsuńŚwietny pomysł:) mój telefon tez się pałęta po łóżku i nieraz lądował na podłodze więc taki schowek ,kieszonka jest idealny :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAle świetny pomysł! Z pewnością go wykorzystam, dzięki :)
OdpowiedzUsuńhttp://kamocia.blogspot.com/
Proszę bardzo!
UsuńŚwietny pomysł :) nie wpadlabym na to nigdy. Genialne w swej prostocie.
OdpowiedzUsuń