Od czasu przeprowadzki nie miałam jeszcze czasu zorganizować swojego warsztatu. Wszystko leży byle jak poupychane na półkach. A tu nagle musiałam zrobić na szybko dwie kartki. Większość wieczoru zajęło mi poszukiwanie potrzebnych narzędzi i materiałów. Ponieważ nie wszystko udało mi się zlokalizować :) to kartki wyszły dość skromne.
Pierwsza na 80-te urodziny babci M.
Kartka jest taka trochę recyklingowa, bo zrobiona na tekturce z rajstop, z użyciem starej koronki z zapasów. Napis wykonałam stempelkami zakupionymi jeszcze w Berlinie i zembosowałam.
Na ślubną kartkę nie miałam za bardzo pomysłu, tzn. miałam, ale nie znalazłam wszystkich potrzebnych materiałów, więc jest taka mocno skromna:
Mam nadzieję, że kartki się spodobały adresatom :)
Wcale nie widac, że kartki są , jak to nazwałaś?... recikingowe. :)
OdpowiedzUsuńCześć. Trafiłam na bloga przypadkowo . Bardzo ciekawa i inspirująca twórczośc, Oby tak dalej. : )
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie. : )