piątek, 4 listopada 2016

Wspomnienie lata, czyli kurze worki podróżne

Zapewne nie tylko ja tak mam, że im bardziej szaro i ponuro za oknem, to tym bardziej moje myśli biegną ku wspomnieniom z lata. Tymi wspomnieniami mogę się z wami podzielić, bo mam wam do pokazania uszyte worko-plecaki dla dzieci :)


Uszyte na początku września, ale jeszcze się załapały na falę "afrykańskich upałów", co się wtedy przetoczyła przez Polskę. (Może na południu kraju to i były upały, ale u nas skończyło się na przyjemnym ciepełku i słońcu ledwo przebijającym się przez chmury :P)




Koniecznie musiały być dwa i to prawie identyczne, żeby nie było wojny. Plecaczki świetnie sprawdziły się i na wakacjach na wsi, i na krótkim wypadzie na plażę w Ustce. Ula od razu sobie swój zaklepała i był płacz, jak pomyliłam i podałam jej nie ten :P



Konstrukcja taka sama, jak mojego worka z heksikami, tylko rozmiar dużo mniejszy i darowałam sobie wszystkie fajerwerki. Cały efekt "robi" materiał. Gruba bawełna w kolorowe kury to kawałek obrusu z odzysku. Musiałam odpruć podłożenia, żeby starczyło, ale warto było się pomęczyć!




I jeszcze kilka fotek ze wsi - dzieci wzięły plecaki i sobie poszły w świat :)




Dzieci szczęśliwe i mama też, bo nie musi już sama dzwigać wszystkich bambetli :)

No cóż, lato minęło, następne dopiero za rok, więc pozostają nam tylko wspomnienia.

3 komentarze:

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...