Gdy kupiłam Ottobre 1/2016, to od razu wiedziałam, że muszę uszyć tą tunikę.
Wykrój (nr 28) jest dość prosty, główną ozdobą są półokrągłe kieszenie, obszyte lamówką. Dół bombkowaty.
Najśmieszniejsze, że dopiero po zrobieniu Uli zdjęć zauważyłam, że zgodnie z wykrojem na dole powinna być wciągnięta gumka :P Błąd naprawiłam, ale zdjęć już mi się nie chciało powtarzać.
Materiał to dresówka pętelka z dresówka.pl.
Tunikę szyłam w maju i pamiętam, jak wtedy się męczyłam z obszywaniem dekoltu lamówką. Przy tej tunice pierwszy raz udało mi się to zrobić tak, że jestem zadowolona z efektu :)
I jeszcze rzut oka na ozdobne kieszenie:
Jedyny minus tego wykroju to te przykrótkie rękawy. Za długie i za ciepłe na lato, a za krótkie na zimę. Ale w sumie to i tak nic nie szkodzi, bo Ula tej tuniki nie chce nosić, grrr. Nadal jeszcze nie skończyła się jej faza nienawiści do sukienek, tunik i wszelkich zbyt długich bluzek. Szkoda, bo mnie się ta tunika bardzo podoba i sama chętnie bym ją nosiła, ale rozmiar nie ten :P
Piękna tkanina, a sukieneczka jest bardzo ładnie uszyta!
OdpowiedzUsuńhttp://aguniamojswiat.blogspot.com
Dziękuję bardzo! :)
UsuńTunika jest boska, już ją widziałam na spotkaniu u Joanki i byłam zachwycona. A jeśli Ula nie chce jej nosić, to ja z chęcią ją przygarnę, mam tu chętną na wszelkie ubrania, które nie są spodniami :P :D
OdpowiedzUsuń:) Mam nadzieję, że jednak Ula zmieni zdanie :)
UsuńKurcze,no uparta ta Twoja Ula;) i nawet pandy jej nie przekonały? Urocze są i u mnie stałyby się ulubionym elementem garderoby. Pozostań przy leginsach,tam też jest pole manewru jeśli chodzi o materię ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nawet pandy nie dały rady :)
Usuń