wtorek, 12 kwietnia 2016

Milutka chustka dla dziecka

Przeglądając zdjęcia trafiłam na taki staroć:


Chustko-szalik (zupełnie nie wiem, jak takie coś nazwać, bo stosowana w sieci nazwa apaszka zupełnie mi nie pasuje) uszyłam dla Bartka jesienią i od razu trafił do użytkowania, więc nawet nie zdążyłam zrobić porządnych zdjęć.

Szyłam toto ekspresowo, gdy temperatura spadła, a okazało się, że wszystkie ocieplacze szyi, które Młody dostał w spadku są dla niego duuużo za duże (Bartek jest mega chudziakiem, więc taki problem mamy z większością rzeczy).


Wykrój robiony na oko i pod wymiary szyi Młodego. Z jednej strony wąsata dresówka, z drugiej milutki polar minky. Zapinane na miękkie rzepy od Nolle.


O, tu dobrze widać, jak małą szyję ma Młody :)


Chustka super się spisała zimą, teraz na wiosnę trzeba by wymyślić coś nowego i już troszkę większego. Popularne kominy nie do końca mnie przekonują, bo na ogół przy szyi i tak są luźne i wiatr sobie hula. Macie jakieś sprawdzone sposoby na szyjogrzej dla malucha?

2 komentarze:

  1. Ja mam minkową apaszkę ;-) podobają mi się kominki ale też martwię się, że są za luźne i wiatr zawieje szyjkę. A może uszyć szerszy komin tak aby móc go dwa razy w miarę ściśle zamotać na szyji dziecka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem, czy się nie będzie wkurzał przy zakładaniu.

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...