Jakiś czas temu dostałam od siostry prześliczną malutką komódkę. Przyozdobiłam ją serwetką z japońskimi wzorami i wyszło takie zdecoupażowane cóś:
Śmiesznie się pracowało na takim małym mebelku - wcześniej robiłam spore chusteczniki i skrzynki. Komódkę pomalowałam rozwodnioną farbą, ponieważ chciałam uzyskać widoczny rysunek drewna pod spodem (co na zdjęciach słabo widać).
Fajnie się pracowało z tą serwetką - była taka bardziej papierowa, więc się nie darła przy moczeniu klejem.
A do kompletu dorobiłam klamerki, używając kawalka motywu z serwetki z literkami. Już wiem jak je wykorzystam, ale to pokaże kiedy indziej, jak dzieło będzie skończone :)
Takie zdecoupażowane klamerki widziałam na czyimś blogu, ale nie zapamiętałam na czyim :(
Fajne. Komódka śliczna a klamerki można pokazać sąsiadom ;)
OdpowiedzUsuńTa komódka na żywo wygląda o wiele lepiej niż na zdjęciu - małe cudeńko!
OdpowiedzUsuńBardzo nietypowe decu! Śliczna minaturka. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :D
OdpowiedzUsuńrewelacja! wzór jest przepiękny i cudnie prezentuje się na komódce...
OdpowiedzUsuńbajka! :)
Jestem pełen podziwu :) fajnie wyglądałoby np. z taką lampką:
OdpowiedzUsuńhttp://www.gitmarket.pl/nowodvorski/lampa-biurkowa-miki