Oby tylko poprawki sukni się udały, bo jeśli nie, to nawet najładniejsza biżuteria niepomoże :( Eh, chyba stres przedślubny zaczyna mnie zżerać...
środa, 30 września 2009
Projekt Ś - Wielkie Wyzwanie cz. 4
Uff, po niemałych trudnościach udało mi się skończyć moje ślubne kolczyki! Jakoś się ze srebrem nie polubiłam :( Za to zakochałam się w kryształkach Swarovskiego.
Do kompletu zrobiłam jeszcze naszyjnik i delikatną bransoletkę - czekają tylko na obfocenie.
Oby tylko poprawki sukni się udały, bo jeśli nie, to nawet najładniejsza biżuteria niepomoże :( Eh, chyba stres przedślubny zaczyna mnie zżerać...
Oby tylko poprawki sukni się udały, bo jeśli nie, to nawet najładniejsza biżuteria niepomoże :( Eh, chyba stres przedślubny zaczyna mnie zżerać...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczne są, proste ale piękne :). Gratulacje z okazji ślubu!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :D
OdpowiedzUsuń