Przygotowania do ślubu nabierają coraz bardziej szalonego tępa, więc czasu na relaksacyjną twórczość jest jak na lekarstwo. Zamierzam sama zrobić sobie biżuterię ślubną, ale ponieważ trochę nie jestem pewna efektu, zmontowałam tak na szybko "bezpieczny" zestaw: srebrne bigle i kryształki Swarovskiego Tear Drop.
P.S. Dziękuję za wszystkie miłe komentarze i zachęcam do dalszych wpisów, bo wtedy wiem, że jednak ktoś tu zagląda :D
Bardzo ładne kolczyki, lubię prostotę :). A kiedy ślub, jeśli można spytać? :) W ogóle to gratulacje!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ślub 10 października - poziom stresu powoli się podnosi :)
OdpowiedzUsuń