Cały czas eksperymentuję z nowymi technikami. Postanowiłam spróbować działania cracka. Tym razem pod pędzel trafiła stara ramka z IKEI. Kupiłam ją już dawno temu, zabejcowałam na machoń i tak sobie stała. Miałam wątpliwości jak będzie trzymał się crack i farba akrylowa na bejcy, ale na razie jest OK.
Już wiem, że jednak wałek do malowania warstwy farby na cracku to nie jest najlepszy pomysł. Nie kryje równomiernie, a przecież nie można poprawiać.
W sumie efekt wyszedł całkiem ciekawy i jestem zadowolona z ramki. Już tylko pozostało wybrać zdjęcie do oprawienia i zawiesić na ścianie :D
Wyszło bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńśliczna ramka:)
OdpowiedzUsuńPrzesliczna rameczka
OdpowiedzUsuńramka powinna wisieć niedaleko pudełeczka z kilku postów niżej ;) pięknie by się razem prezentowały :) tak romantycznie...
OdpowiedzUsuń