Strony

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Ostatni motek

Wykorzystałam ostatni motek Alize Diva Batik, który mi został po falistym kocyku, na super bluzeczkę Eleny Nodel Ruffled Summer Top. Nie obyło się bez problemów z rozmiarem - najpierw uznałam, że ten na półroczne dziecko będzie ok, ale po tragedii drutowej stwierdziłam, że wychodzi trochę przyciasny i sprułam, mimo, że miałam już 3/4 gotowe :) Następnie zrobiłam próbkę, dokonałam stosownych wyliczeń i wybrałam rozmiar 4x większy :) No i oczywiście się przeliczyłam, bo bluzeczka wyszła za duża.


Z powodu tragedii drutowej musiałam wrócić do starych drutów z bardzo sztywną żyłką. Magic Loop na nich to było duuuże wyzwanie, ale dałam radę :)
Oczka dodawałam świetną metodą pokazaną przez Intensywnie Kreatywnie - na tylnym żeberku kolejnego oczka. W ogóle nie ma dziur i prawie nie widać dodanego oczka. Jeszcze muszę się nauczyć, jak ładnie nabierać oczka pod pachą, bo wychodzą dziury i połączenie jest dość sztywne.


Z kocyka została mi też końcówka szarego, więc go dodałam w postaci pasków, żeby trochę ożywić sam różowy.


Zużyłam nitkę całkowicie do końca - nie starczyło mi już na zakończenie robótki :) Trochę podumałam i zamknęłam oczka szydełkiem, bez użycia dodatkowej nitki. Też dało radę!

Na drutach mam kolejny sweterek i znów rozmiar wychodzi na oko :-)

2 komentarze:

  1. To nic, że za duża, ale jest piękna i dziecko dorośnie. Super tuniczko/bluzeczka.

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczna bluzeczka :) no i nie szkodzi - jak za duża, to dziecię dorośnie... gorzej, jakby za mała była :)

    OdpowiedzUsuń