czwartek, 17 września 2015

Mini kardigan

Na internetach królują ostatnio dzianinowe kardigany. Sama mam problem z nazwaniem takiego wyrobu kardiganem, bo kardigan, to dla mnie rozpinany sweter, a tu przecież jest materiał. Z drugiej strony, to nie jest też bluzka, ani żadna narzutka. Tak więc, niech będzie to kardigan :)


Kardigan powstał w wersji mini, czyli dla Uli. Bazowałam na wykroju sweterka z burdy 08/2015, ale zupełnie zmieniłam linie dołu i przodów i zrezygnowałam z kieszeni.


Długość kardiganu limitowała mi ilość materiału, bo to jak zwykle resztka dzianiny w ważki, koszt - szalone 4 zł :) Tak, to ja lubię szyć :)


Wszystkie brzegi zostawiłam surowe, dół się od razu zrolował i trochę stracił na owalnym kształcie.


Jest to chyba pierwszy mój uszytek, który podoba mi się bez zastrzeżeń :) Po raz pierwszy udało mi się idealnie trafić z rozmiarem. Wszystko leży jak ulał i Ula fajnie w nim wygląda :)


Ula w dzień zdjęć szła na urodziny kolegi, więc od razu wypróbowałam kilka stylizacji :)


Młoda zdecydowanie wybrała wariant z tiulową spódniczką. Chociaż w ferworze zabawy i tak ją zdjęła, bo jej przeszkadzała :)


Nie ma co, rośnie mi mała modelka! Normalnie nie mogłam jej ściągnąć z tego pieńka, kręciła się w kółko i pozowała :)


I jeszcze mój osobisty numer jeden!


U Was też dzisiaj było tak ciepło?!

8 komentarzy:

  1. Bardzo fajny ten kardigan ( zwał jak zwał:)
    U nas tez grzeje dzisiaj aż 30 w cieniu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne! I dzianina po prostu piękna. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny "fifroczek" uszyłaś :))) Materiał rzeczywiście uroczy, a w połączeniu z tą tiulową spódniczką wygląda wspaniale, lekko i zwiewnie, bardzo dziewczęco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fifroczek :) To chyba będzie teraz obowiązująca nazwa! Ekstra :)

      Usuń
  4. I właśnie w takich momentach chciałoby się mieć córkę... by szyć jej takie małe słodkie kolorowe ciuszki ;-) Na szczęście mam siostrzenicę i to jej się dostają takie rzeczy. Muszę coś kupić kolorowego i też jej taki kubraczek uszyć fajny ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, córki są fajne :) Ale dla synów też można fajne ciuchy z aplikacjami poszyć :)

      Usuń
  5. Bomba :D Rzeczywiście wyszedł w sam raz rozmiar. Dla mnie to narzutka ;) Co osoba, to inna nazwa hehe :)
    No a modelka pozuje jak profesjonalistka ;D

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...